Do makabrycznej zbrodni doszło pod Warszawą. Jedna osoba nie żyje, a jedna została zatrzymana. Policja wydała specjalne oświadczenie. Głos zabrali także sąsiedzi.
O zbrodni dokonanej przez Kajetana Poznańskiego mówiła kiedyś cała Polska. Mężczyzna poruszył serce pewnej kobiety, która postanowiła zawalczyć o tę relację. Listy przesyłali do siebie przez cztery lata, marzyli o spotkaniu. W pewnym momencie stało się jasne, że nic nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać.
Nie ma większej tragedii dla rodzica, niż strata ukochanego dziecka. W szczególności, jeżeli okoliczności śmierci malucha, są tak szokujące. Ta sprawa wstrząsnęła całą Polską. Z rąk okrutnego oprawcy życie stracił 10-letni Olek. Jego ojciec po 30 latach od tragedii, nadal nie potrafi poradzić sobie ze stratą, i wiedzie życie w nieustającej żałobie. Sprawca pozostaje na wolności.
Szokująca sprawa zmarłej 17-letniej Iwony Cygan z 1998 roku do dzisiaj porusza serca wszystkich, szczególnie rodziców. Kulisy zbrodni, której ofiarą stała się dziewczyna, są wyjątkowo brutalne. Do dzisiaj funkcjonują dwie teorie o śmierci nastolatki. W rozwiązanie tej niezwykle smutnej zagadki zaangażowało się nawet Archiwum X.
Policja wszczęła poszukiwania mężczyzny oskarżonego o zabójstwo dwóch osób. Za dokonaną zbrodnię grozi mu dożywocie. Funkcjonariusze apelują o pomoc w odnalezieniu zbiega. Do ucieczki doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Mężczyzna może przybywać na terenie powiatu zamojskiego lub biłgorajskiego.
W 2017 roku, w trakcie przeszukiwania jednego z budynków mieszkalnych w miejscowości Debrzno, technicy kryminalistyczni odkryli zwłoki ukryte w piwnicy. Znajdowały się pod ceglaną podłogą. Jak się później okazało, należały one do zaginionej 19 lat wcześniej Angeliki Jakubowskiej. Szczegóły sprawy mrożą krew w żyłach.
Grażyna K. zaginęła w styczniu 2019 roku. Po dwóch miesiącach odnaleziono jej ciało. Mąż kobiety twierdził, że ta przeszła na islam i uciekła za granicę do swojego kochanka. Po długich latach procesu w końcu zapadł wyrok.
Kamilek walczył o życie przez ponad miesiąc. Niestety, chłopiec miał tak silne obrażenia całego ciała, że nie udało się go uratować. Teraz jego ojciec mówi, jak radzi sobie po stracie dziecka. Brat Kamilka także bardzo za nim tęskni. Fabianek ciągle pyta o jedną rzecz.
Sprawa matki, która zabiła trójkę swoich dzieci, wstrząsnęła nie tylko Lublinem, ale całą Polską. Kobieta chorowała na schizofrenię. Kobieta udusiła maluchy własnymi rękami.
Anna i Marek wraz z córką Dominiką tworzyli zwyczajną rodzinę, która mieszkała w Czeladzi nieopodal Katowic. Córeczka pary przyszła na świat w 2010 roku, a dwa lata później została półsierotą. Anna Garska przepadła jak kamień w wodę. Mąż początkowo utrzymywał, że żona zaginęła. Dowody jednak świadczyły przeciwko niemu. Marek poszedł siedzieć na 25 lat. Ciała nie odnaleziono do dziś.
Podczas koncertu z okazji Dni Sosnowca doszło do dramatycznych wydarzeń. Trzech nieletnich chłopaków skatowało na śmierć 28-latka. Marcin Mizia trzy dni walczył w szpitalu o życie, jednak lekarzom nie udało się go uratować. To straszna tragedia. Policja podaje, co sprawcy zrobili ofierze. Aż ciężko uwierzyć w to, że nieletni byli do tego zdolni.
Minęły już niemal trzy dekady od tajemniczej zbrodni w Górach Stołowych. Anna i Robert wybrali się na szlak, z którego nie było im dane wrócić. Ich ciała znaleziono z ranami postrzałowymi. Analizowane są kolejne poszlaki, do sprawy zaangażowało się krakowskie Archiwum X.
W ostatnim czasie w Bolesławcu doszło do dramatycznych wydarzeń. Ten pogrzeb nie różnił się niczym od wszystkich tego typu ceremonii, jednak podczas stypy doszło do tragedii. Jeden z żałobników został pozbawiony życia w okrutny sposób. Jak do tego doszło?
Do dramatycznych wydarzeń doszło w gminie Biały Dunajec na Podhalu. Media rozpisują się o zabójstwie 14-latka, którego miał dokonać jego 45-letni ojciec. Przypomnijmy, że mężczyzna z trzema synami wynajął pokój w pensjonacie. To właśnie tam doszło do przestępstwa. Czy bracia widzieli śmierć 14-latka? Wkazuje na to kilka szczegółów.
Śledczy zainterweniowali w sprawie zabójstwa 14-latka na terenie pensjonatu w Białym Dunajcu. Ojciec chłopca, który jest winien jego śmierci, usłyszał już zarzuty. Po przesłuchaniu objęto go trzymiesięcznym aresztem. Najbliższego czasu nie spędzi jednak w zwykłej celi.
W środę 21 sierpnia w Białym Dunajcu doszło do tragedii. 45-latek zamordował swojego najstarszego syna. Usłyszał już zarzuty, został objęty trzymiesięcznym aresztem. Tymczasem na jaw wychodzą kolejne fakty dotyczące rodziny. Okazuje się, że nie pierwszy raz przygląda mu się prokuratura.
W Białym Dunajcu doszło do tragedii. W pensjonacie odnaleziono ciało 14-letniego chłopca. Zarzuty zabójstwa usłyszał jego 45-letni ojciec. Mężczyzna początkowo nie odnosił się do sprawy, to jednak uległo zmianie.
Na jaw wychodzą kolejne fakty na temat przerażającej tragedii, jaka rozegrała się w pensjonacie w Białym Dunajcu. Policja zatrzymała już 45-letniego ojca zamordowanego nastolatka. Świadkowie zdarzenia ujawnili, w jak zaskakujący sposób zachowywał się mężczyzna.
Dziś całą Polskę zszokowały wieści o tragicznej śmierci 14-letniego chłopca, który udał się na wypoczynek z ojcem i dwójką rodzeństwa. Dziecko zostało znalezione pod kołdrą z poderzniętym gardłem. Głównym podejrzanym jest jego tata. Zachowanie mężczyzny po zatrzymaniu było bardzo niepokojące.
W środę ok. godziny 7:30 do policji wpłynęło szokujące zgłoszenie. W jednym z pensjonatów w gminie Biały Dunajec natrafiono na ciało chłopca. Wiadomo, kto i gdzie znalazł zwłoki 14-latka. Właściciel pensjonatu zabrał głos.
Dziś cały kraj zmroziły informacje o śmierci zaledwie 14-letniego chłopca, który przebywał na wypoczynku z rodziną w Białym Dunajcu. Na tę chwilę wiele wskazuje na to, że to jego własny ojciec pozbawił go życia. Na jaw wyszły właśnie szokujące szczegóły z życia rodziny.
Dziś rano do mediów dotarła dramatyczna wiadomość. W jednym z pensjonatów w Białym Dunajcu znaleziono ciało 14-latka. Pojawiły się nowe ustalenia w tej sprawie.
Jakub Siemiątkowski w ubiegłą sobotę wracał nad ranem ze spotkania ze znajomymi, kiedy został wepchnięty pod nadjeżdżający pociąg. Sprawcą całego zdarzenia, okazał się 20-letni mieszkaniec Gdyni, który obecnie przebywa w areszcie.
Na początku sierpnia zarówno Siedlcami, jak i całą Polską, wstrząsnęła wiadomość o dramatycznej śmierci 3-letniej Emilki. Dziecko było pod opieką matki, która to miała przyczynić się do zgonu. Klaudia G. nie dbała o córkę. Tylko po to była jej potrzebna Emilka.
Nadal nie możemy uwierzyć w to, co stało się w Warszawie w nocy z 24 na 25 lutego br. Liza wracała sama do domu, kiedy została napadnięta, zgwałcona i brutalnie pobita. Sprawcę znaleziono jeszcze tego samego dnia. Wreszcie wiadomo, jaki los go czeka.
Od zniknięcia Jacka Jaworka minęły właśnie trzy lata. Mężczyzna podejrzany o zabójstwo trzech osób wciąż pozostaje nieuchwytny. Policjanci, którzy zajmują się sprawą, wyjawiają prawdę o nieprawidłowościach w śledztwie. Winą obarczają ówczesnego komendanta.
Kamilek z Częstochowy zmarł po tym, jak skatował go 27-letni ojczym. Lekarze przez ponad miesiąc walczyli o życie chłopca, jednak nie dało się go uratować. Zmarł, mając zaledwie 8 lat. Teraz jego biologiczny ojciec przerwał milczenie. Mówi, co się dzieje z bratem Kamila.
39-letni Polak został zamordowany w Szwecji przez członka nastoletniego gangu. Na oczach swojego syna, Michał Janicki został postrzelony w głowę. Na miejscu zbrodni obywatele, rodzina oraz politycy złożyli kwiaty i znicze. Tak dziś wygląda tunel, w którym zginął mężczyzna.