Zapłaciła 900 zł grabarzowi. Oburzona wyznała za co takie pieniądze
Nie od dziś wiadomo, że zorganizowanie pogrzebu bliskiej osobie nie jest tanie. Ta kobieta wyznała, za co musiała zapłacić grabarzowi 900 zł. Co na to grabarz z TikToka? Nie gryzł się w język.
Kobieta przekonała się, ile kosztuje zorganizowanie pogrzebu
Pewna kobieta postanowiła zapytać grabarza, który jest aktywny na TikToku, o horrendalną cenę pochówku.
Zapłaciłam grabarzowi 900 zł za obsługę na cmentarzu, przy czym on włożył tylko urnę do grobu i zasunął płytę. Czy nie są to za duże pieniądze? - zastanawiała się.
Nie od dziś wiadomo, że zorganizowanie pogrzebu bliskiej osobie nie jest tanim przedsięwzięciem i wiążę się z poniesieniem wielu kosztów, wśród których jest m.in. miejsce na cmentarzu. Grabarz wyjaśnił, jak to wygląda w praktyce.
Grabarz z TikToka mówi o kosztach pochówku
Grabarz z TikToka postanowił odpowiedzieć na pytanie tej zagubionej kobiety. Specjalista przyznał, że owszem, jest to kwota horrendalna, jednak grabarz z tych 900 zł dostanie ok. 100 zł… Mężczyzna przyznał, że po prostu takie są ceny, a on ich nie wymyśla. Wie jednak, że jest to “dojenie kasy z nas”.
Grabarz przyznał, że tak wyglądają pochówki na cmentarzach parafialnych, a komunalne są znacznie tańsze.
Ci z parafialnych tak przeginają pałę, że to się w głowie nie mieści - nie gryzł się w język mężczyzna.
Słowa grabiarza skłoniły użytkowników TikToka do podzielenia się własnymi doświadczeniami.
Internauci zabrali głos pod postem grabarza z TikToka
Internauci postanowili podzielić się w komentarzach swoimi doświadczeniami. Jak się okazuje, nie wszystkie były negatywne, mimo że dotyczyły tak trudnego przeżycia, jakim jest pogrzeb bliskiej osoby.
Mój tata wraz z stryjem zmarli jednego dnia. Gdy poszliśmy do proboszcza ustalać wszystko, jak usłyszał że dwoje naraz, to nie chciał pieniędzy od nas w ogóle, powiedział że wystarczające nieszczęście - napisał jeden z użytkowników aplikacji.
Niestety, inni mieli jednak dużo gorsze przeżycia.
Cztery lata temu po poronieniu w 20tyg firma pogrzebowa skasowała mnie 3500 (urna, dziura, skrzynka, odbiór ze szpitala, bez żadnej ceremonii) - czytamy we wpisie internautki.
To i tak mało bierze, bo my zapłaciliśmy 2;500 tysiaca za odsunięcie płyty, żeby tylko urnę włożyć - napisała kolejna osoba.