Ceremonia pogrzebowa Jadwigi Morawieckiej odbyła się w sobotę, 9 sierpnia 2025 roku, we Wrocławiu. Msza Święta rozpoczęła się o godz. 13:00 w Kościele Najświętszej Marii Panny na Piasku, przy ul. św. Jadwigi 1, niedaleko Ostrowa Tumskiego. W ostatniej drodze towarzyszyli jej najbliżsi, ale też wiele osób ze sceny politycznej. Nie zabrakło m.in. Jarosława Kaczyńskiego, czy Andrzeja Dudy.
Wrocław dziś żegna Jadwigę Morawiecką. Pogrzeb matki byłego premiera przebiega w rytmie, który wiele mówi o rodzinie: msza w sercu Ostrowa Tumskiego, pochówek wśród bliskich wspomnień. Wśród żałobników nie zabrakło najbliższych rodzinie, ale znanych polityków. Nagle, na mównicę wyszła siostra byłego premiera.
Ceremonia pogrzebowa Jadwigi Morawieckiej odbyła się w sobotę, 9 sierpnia 2025 roku, we Wrocławiu. Matka Mateusza Morawieckiego zmarła 3 sierpnia. Msza Święta rozpoczęła się o godz. 13:00 w Kościele Najświętszej Marii Panny na Piasku, przy ul. św. Jadwigi 1, niedaleko Ostrowa Tumskiego. W kościele zgromadziła się najbliższa rodzina - w tym były premier, oraz jego siostra, a także wielu znanych polityków.
Rodzina pożegnała Jadwigę Morawiecką, matkę byłego premiera, odznaczoną Krzyżem Wolności i Solidarności. Pogrzeb odbył się 9 sierpnia 2025r. Ceremonie pogrzebowe rozpoczęto w Kościele Najświętszej Marii Panny na Piasku, a odprowadzenie do grobu – na Cmentarzu Osobowickim. Wśród żałobników nie zabrakło ważnych osobistości. Niestety, nie wszyscy uszanowali ten czas zadumy.
Pogrzeb matki premiera Mateusza Morawieckiego, Jadwigi Morawieckiej, odbył się w sobotę, 9 sierpnia 2025 roku, we Wrocławiu. Kościele Najświętszej Marii Panny na Piasku przy ul. św. Jadwigi 1, niedaleko Ostrowa Tumskiego pojawiły się tłumy. Wśród bliskich, nie zabrakło ważnych osobistości ze świata polityki. Był też Jarosław Kaczyński.
Jadwiga Morawiecka zmarła 3 sierpnia 2025 r. w wieku 95 lat. Pogrzeb zaplanowano na sierpnia. Ojciec Mateusza Morawieckiego, Kornel Morawiecki, zmarł 30 września 2019 roku w Warszawie, po długiej i ciężkiej chorobie nowotworowej. Małżonkowie nie zostaną jednak pochowani w tym samym grobie. Dlaczego?
Król Karol III, choć wciąż zasiada na tronie, już dziś myśli o pożegnaniu. Zmagając się z chorobą, planuje swój własny pogrzeb – nie tylko według pałacowego protokołu, lecz również serca. W centrum tej opowieści jest jedna, osobista prośba monarchy, której adresatką nie jest ani książę William, ani żona Camilla, lecz postać zupełnie inna. Kim jest?
28 lipca odbyło się ostatnie pożegnanie Joanny Kołaczkowskiej. Następnego dnia na grobie artystki pojawiło się morze kwiatów i zniczy, jednak największą uwagę przykuło coś jeszcze. To miało się wydarzyć dopiero 30 sierpnia.
28 lipca odbyły się ceremonie pożegnalne Joanny Kołaczkowskiej, z której odejściem wciąż trudno się pogodzić. Tego samego dnia, ale we Wrocławiu pochowano również inną, cenioną Polkę.
Nikt nie ma wątpliwości — odejście Joanny Kołaczkowskiej to cios nie tylko dla świata kabaretu, ale i tysięcy Polaków, którzy przez lata śmiali się dzięki jej talentowi. Podczas gdy trwało ostatnie pożegnanie artystki, sieć obiegło jedno, poruszające zdjęcie. Internet zamarł!
Po pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej w kościele rozpoczęła się ceremonia świecka, podczas której bliscy wygłosili swoje przemowy. Głos zabrał również były mąż artystki. Jego słowa wyciskają łzy.
28 lipca miała miejsce msza pogrzebowa w intencji Joanny Kołaczkowskiej, a także ceremonia świecka. Następnie żałobnicy towarzyszyli Joannie Kołaczkowskiej w jej ostatniej drodze. Wówczas wydarzyło się coś niezwykłego.
28 lipca odbył się pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej. Już wiadomo, w którym miejscu spocznie uwielbiana przez Polaków artystka.
28 lipca o godzinie 11:00 rozpoczęła się msza pogrzebowa w intencji Joanny Kołaczkowskiej. Po zakończonej ceremonii przeniesiono prochy oraz wieńce do sali, gdzie trwa uroczystość świecka. Doszło tam do wyjątkowych scen.
28 lipca odbył się uroczysty pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej. Po mszy świętej rozpoczęła się również świecka ceremonia, podczas której pojawiła się Edyta Bartosiewicz. Jej występ poruszył do łez żałobników.
28 lipca o godzinie 11:00 rozpoczęła się msza pogrzebowa w intencji Joanny Kołaczkowskiej. Po zakończonej ceremonii wyniesiono kwiaty oraz urną i przeniesiono je do sali, gdzie odbędzie się uroczystość świecka. To właśnie w tym momencie doszło do niesłychanych scen.
28 lipca o godzinie 11:00 odbyła się msza pogrzebowa Joanny Kołaczkowskiej, na której zjawiły się tłumy. O 12:30 ceremonię przeniesiono w inne miejsce. To tam najbliżsi zabiorą głos i będą towarzyszyć Asi w jej ostatniej drodze.
28 lipca odbyło się uroczyste, ostatnie pożegnanie Joanny Kołaczkowskiej, członkini Kabaretu Hrabi. Rodzina podczas mszy świętej nie kryła swoich emocji.
Na pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej zjawiły się tłumy żałobników, chcące towarzyszyć Asi w jej ostatniej drodze. Najbliżsi artystki nie kryli swojego ogromnego smutku.
28 lipca odbyło się ostatnie pożegnanie Joanny Kołaczkowskiej. Na ceremonii pojawiły się prawdziwe tłumy. Okazuje się, że część z nich nie uszanowało ostatniej woli artystki kabaretowej.
28 lipca o godzinie 11:00 rozpoczął się pogrzeb cenionej artystki Joanny Kołaczkowskiej, której odejście wstrząsnęło całym krajem. W kościele zjawiły się prawdziwe tłumy. Widok urny chwyta za serce.
Śmierć Joanny Kołaczkowskiej wstrząsnęła całym krajem. Z odejściem artystki kabaretowej wciąż nie mogą pogodzić jej najbliżsi oraz wierni fani. 28 lipca odbyło się uroczyste, ostatnie pożegnanie członkini Kabaretu Hrabi.
Miał zaledwie 15 lat i całe życie przed sobą. Marzenia, pasje, plany. Nikt nie sądził, że ten obóz będzie jego ostatnim. Dziś nikt już nie ma wątpliwości — Dominik zostawił po sobie coś, czego nie da się zapomnieć. A słowa, które padły na jego pogrzebie, poruszyły nawet najbardziej zatwardziałe serca.
Zbliża się dzień ostatniego pożegnania jednej z najbardziej lubianych postaci polskiej sceny kabaretowej. Znane są już szczegóły ceremonii pogrzebowej Joanny Kołaczkowskiej.
Śmierć gen. Waldemara Skrzypczaka wstrząsnęła cała Polską. Fundacja GROM. Siła i Honor właśnie przekazała informacje o pogrzebie wojskowego.
Pogrzeb Tadeusza Dudy, podejrzanego o podwójne zabójstwo, odbył się w atmosferze napięcia i tajemnicy. Choć rodzina nie ogłaszała daty pochówku, w kościele zjawiły się tłumy. A to, co stało się tuż przed rozpoczęciem mszy, wielu uznało za niezwykły znak z nieba.
Mieszkańcy Starej Wsi odetchnęli z ulgą, gdy po pięciu dniach poszukiwań odnaleziono ciało sprawcy – Tadeusza Dudy – który najprawdopodobniej popełnił samobójstwo. Jednak wioska pogrążyła się w żałobie: wielu sąsiedzi, pamiętając groźby i agresję Dudy wobec rodziny i mieszkańców, nie zamierza uczestniczyć w pogrzebie sprawcy, skupiając się na pożegnaniu ofiar. Jak mówią: „cała wieś pójdzie pożegnać młodych”.
Rozpoczął się nowy rok, a co za tym idzie, zewsząd zalewają nas różne statystyki, dotyczące kwestii demograficznych. Wciąż utrzymuje się tendencja spadkowa jeśli chodzi o urodzenia, natomiast liczba zgonów rośnie. Prognozy na najbliższe lata są niepokojące, co stanowi spory problem zwłaszcza dla zarządców cmentarzy komunalnych. Już zaczyna brakować miejsca na pochówki zmarłych.