Złą wiadomość przekazano w Polsacie podczas programu na żywo. "946 cm"
Pojawiają się kolejne niepokojące informacje z Brzegu Dolnego. Niebezpieczeństwo zbliża się nieubłaganie. Scenariusz, w którym fala kulminacyjna z Odry zaleje miasto, jest coraz bardziej realny. Mieszkańcy czynią jednak wszystko, aby to tego nie dopuścić.
Kolejne apele burmistrza Brzegu Dolnego
Przez Brzeg Dolny przetacza się fala kulminacyjna z Odry. Miasto jako pierwsze w powiecie wołowskim stawia jej czoła. W gotowości są już kolejne gminy. Wczoraj w nocy rozegrała się walka na wałach w Brzegu Dolnym. Burmistrz miasta — Ireneusz Fura zaapelował do mieszkańców o pomoc, którzy tłumnie stawili się na wezwanie i z poświęceniem napełniali worki z paskiem. Kryzys jednak wciąż nie minął. Włodarz ponowił prośby i zachęcił do dalszego działania.
Wszyscy są w gotowości
Prognozy dla Brzegu Dolnego są niekorzystne. Na miejscu pojawił się minister obrony narodowej — Władysław Kosiniak-Kamysz i rozmawiał z burmistrzem o możliwościach wsparcia miasta i ochronienie go przed powodzią.
Podczas powodzi w 2010 roku mieszkańcom Brzegu Dolnego udało się uratować miasto. Dzisiaj również są gotowi zrobić wszystko, aby ponownie uniknąć tragedii.
Podczas programu w Polsacie przekazano druzgocące wieści
Jeszcze rano stan wody w Brzegu, jak informował serwis wiadomosci.gazeta.pl wynosił 940 cm. Kilka godzin później, prowadząca segment "halo tu wydarzenia" w Polsacie, podczas emisji materiału o powodzi przekazała, że w Brzegu Dolnym woda sięga już 946 cm. Prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przewidywały, że ostatecznie będzie to 945 cm.
Ze słów burmistrza miasta wynika, że Brzeg potrzebuje zwiększonej ilości wojska. Aktualnie na terenie miejscowości przebywa około 100 żołnierzy. Mieszkańcy wciąż aktywnie wspomagają służby ratunkowe. Kolejną ważną rzeczą jest dostarczenie specjalnej włókniny do tamowania przecieków na wałach.