Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Afera na planie „Nasz nowy dom”, wściekła sąsiadka nie miała zahamowań. Katarzyna Dowbor nie mogła uwierzyć
Michał Fitz
Michał Fitz 16.01.2023 19:05

Afera na planie „Nasz nowy dom”, wściekła sąsiadka nie miała zahamowań. Katarzyna Dowbor nie mogła uwierzyć

Katarzyna Dowbor
fot. KAPiF

„Nasz nowy dom” to program, który generuje wiele emocji, ale przeważnie są one pozytywne. Jak jednak zdradziła Katarzyna Dowbor w ostatnim wywiadzie, nie jest tak w każdym przypadku. Nie wszyscy potrafią cieszyć się z cudzego szczęścia. Aż trudno uwierzyć, co zrobiła sąsiadka jednej z biednych rodzin.

Prowadząca programu rozmawiała niedawno z serwisem „Pomponik”, któremu opisała całe zajście. Zachowała nerwy ze stali, choć sytuacja ją zszokowała.

„Nasz nowy dom”: Nieprzyjemna sąsiadka zakłóciła remont

Zwykle sąsiedzi osób, którym ekipa programu „Nasz nowy dom” pomaga, bardzo cieszą się z całej akcji. Nieraz zdarzało się zresztą tak, że to oni zgłaszali do programu rodziny, gdyż te zwyczajnie wstydziły się prosić o pomoc. Okazuje się jednak, że niektórzy reagują zgoła inaczej, a wówczas górę bierze zazdrość.

Katarzyna Dowbor opowiedziała o jednej z takich sytuacji. Jak wspomina, pewnego razu, w trakcie nagrywania programu z mieszkania obok tego, które remontowano, wybiegła sąsiadka. Kobieta miała być wyraźnie rozemocjonowana i zapytała się prowadzącej, co tu się dzieje. Gdy ta z uśmiechem obwieściła, że ekipa odnawia mieszkanie sąsiadów, kobieta wściekła się i zapytała oburzona:

– Ale komu? Tej ****?! – dopytała, używając obelżywych słów.

Jak wyjaśniła Dowbor, niemalże ją wryło, gdy usłyszała takie słowa. Zachowała jednak spokój i zapytała się mieszkającej obok kobiety, czy jest wierząca. Ta stwierdziła, że tak. W odpowiedzi prezenterka powiedziała więc, że Bóg na pewno na tę sytuację patrzył i nie wybaczy jej takiego zachowania. Po tych słowach wściekła kobieta miała wrócić do siebie, zatrzaskując drzwi.

„Nasz nowy dom” nie każdemu może pomóc

Niewykluczone, że opisana wyżej sąsiadka również liczyła na pomoc. Zresztą, w sieci regularnie pojawiają się komentarze osób, które żalą się, że pomimo naprawdę ciężkiej sytuacji i wysłanego zgłoszenia ekipa się do nich nie odezwała. Katarzyna Dowbor już jakiś czas temu tłumaczyła, z czego to wynika.

Głównym, a jednocześnie najbardziej błahym powodem jest po prostu ilość zgłoszeń. Chętnych jest zwyczajnie zbyt wielu, by „Nasz nowy dom” mógł pomóc każdemu. Dodatkowo dochodzą także kwestie prawne. Dowbor wyjaśniała, że remontowany lokal musi być własnością uczestników show. W przeciwnym razie nie można go odnowić.

Zobacz wideo:

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

    1. Odetchnij w końcu pełną piersią. Znamy sprawdzone sposoby
    2. Uporczywy problem zniknie. Wystarczy zrobić jedną rzecz
    3. Piotr Gąsowski prosi o wybaczenie. Wyszły na jaw kulisy jego odejścia z TTBZ

Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie — Nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!