Niestety docierają do nas bardzo smutne informacje, które mogą sprawić przykrość przede wszystkim wielbicielom teatru. Nie żyje bowiem Jacek Deleżyński.
Informację o śmierci artysty podała Akademia Sztuk Teatralnych, w której pracował.
Nie żyje Jacek Deleżyński
O tym, że Deleżyński odszedł, w uczelnianym komunikacie pierwsza poinformowała Elżbieta Czaplińska-Mrozek, która jest prorektorem wspomnianej szkoły.
- Z ogromnym smutkiem przekazuję państwu informację o śmierci dr. Jacka Deleżyńskiego — czytamy w oświadczeniu.
Co warto zaznaczyć, wbrew nazwie aktor nie pracował w Mieście Królów, a we Wrocławiu, gdzie Akademia ma swoją filię.
Na oczach wszystkich oddał mocz na Cichopek, aż zaniemówiła. Tego wydania "PnŚ" nie zapomni do końca życia
CZYTAJ DALEJJacek Deleżyński - kariera teatralna
Deleżyński zdobył wykształcenie aktorskie w Państwowej Wyższe Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Ukończył ją w 1982 roku.
Później przez kilka lat występował w Teatrze Polskim we Wrocławiu, a następnie przez dekadę pracował w Teatrze im. Norwida w Jeleniej Górze. Później wrócił do stolicy Dolnego Śląska, by pracować w Teatrze Współczesnym.
Jacek Deleżyński w telewizji
Jacek Deleżyński, choć był uznanym aktorem w swoim środowisku, nigdy nie zyskał ogólnopolskiej popularności. Tylko dwukrotnie pojawił się na ekranach telewizorów.
Za pierwszym razem zagrał w Teatrze Telewizji w spektaklu „Trans-Atlantyk” w reżyserii Eugeniusza Korina. Później pojawił się także w serialu “Na kłopoty…Bednarski”.
Przyjęła księdza po kolędzie, a ten nagle wpadł w szał. "Zgnijecie w piekle". Kilka słów i się zagotował
CZYTAJ DALEJTo znalazła w "Biedronce", zamurowało ją, gdy spojrzała na dno kartonu
CZYTAJ DALEJ