Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Joanna Racewicz pożegnała Emiliana Kamińskiego i zwróciła się do jego żony. „Jestem. Nawet gdy mnie nie ma”
Martyna Pałka
Martyna Pałka 27.12.2022 08:56

Joanna Racewicz pożegnała Emiliana Kamińskiego i zwróciła się do jego żony. „Jestem. Nawet gdy mnie nie ma”

Joanna Racewicz Emilian Kamiński
fot. KAPiF

Wczoraj przekazano smutne informacje o nagłej śmierci wybitnego aktora. Emilian Kamiński zmarł w wieku 70 lat. Joanna Racewicz pożegnała go za pośrednictwem wzruszającego posta.

Dziennikarka nie tylko wspomniała początki, kiedy miała okazję poznać utalentowanego reżysera, ale też zwróciła się do jego żony Justyny Sieńczyłło. „Jestem. Nawet gdy mnie nie ma”.

Joanna Racewicz zwróciła się do żony Emiliana Kamińskiego

Gwiazda była bardzo blisko ze zmarłym 26 grudnia Emilianem Kamińskim oraz jego ukochaną żoną Justyną Sieńczyłło. Teraz dziennikarka nie tylko pożegnała ikonę polskiej kinematografii, ale też osobiście zwróciła się do jego ukochanej i zadeklarowała chęć pomocy. Wyznała, że w tym trudnym okresie zawsze może na nią liczyć.

– Justynko, przytulam najczulej. Jestem. Nawet gdy mnie nie ma – napisała Joanna Racewicz na swoim profilu na Instagramie.

Jednocześnie prezenterka podkreśliła, że doskonale rozumie ból ukochanej gwiazdora, bo niektórych osób po prostu nie da się zastąpić. I właśnie taki był Emilian Kamiński. Dziennikarka wyznała, że nie jest nawet w stanie wykasować jego numeru telefonu.

– To nieprawda, że nie ma ludzi niezastąpionych. Są tacy, po których świat jest coraz bardziej pusty. Dziś kolęda dla Nieobecnych jest dla Emiliana. Nie, nie wykasuję tego telefonu. Nie potrafię – wyznała gwiazda.

Joanna Racewicz żegna Emiliana Kamińskiego

Prezenterka zamieściła poruszający post na swoim instagramowym profilu. Joanna Racewicz nie tylko opublikowała czarno-białą fotografię reżysera i wyznała, że wciąż nie dociera do niej fakt, że już nie ma go wśród żywych. Zwróciła uwagę na początki, kiedy po raz pierwszy miała okazję zobaczyć jego talent.

Skupiła się także na jego pogodnym usposobieniu, dystansie do samego siebie i ogromnym poczuciu humoru, których będzie jej bardzo brakować.

Nie mogę w to uwierzyć. Nie sposób znaleźć słów. Ten błysk w oku, zawadiacki uśmiech, totalna energia, niepowtarzalny głos. Zauroczył mnie, smarkulę, gdy zagrał malarza Jurka w „Szaleństwach panny Ewy”. Potem zachwycał w dziesiątkach ról. Otwierał szeroko drzwi swojego domu, gdy w progu stawała ekipa i kamera. Potem drzwi ukochanego teatru Kamienica. Żartował bez końca, sypał anegdotami – napisała na instagramowym profilu Joanna Racewicz.

Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim Emiliana Kamińskiego.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Joanna Racewicz (@joannaracewicz)

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Odetchnij w końcu pełną piersią. Znamy sprawdzone sposoby
  2. Uporczywy problem zniknie. Wystarczy zrobić jedną rzecz
  3. Nie przyjmujesz księdza po kolędzie? Biskup ostrzega, wspomniał o sąsiadach takich osób