Ktoś chciał skrzywdzić Izabelę Parzyszek? Śledczy nabrali wody w usta
35-letnia Izabela Parzyszek zaginęła 9 sierpnia. Od tamtej pory nie wiadomo, gdzie przebywa kobieta, ani w jakim jest stanie. W jej sprawie pojawiają się coraz to nowe okoliczności. Śledczy jednak nie chcą informować, na jakim etapie jest toczące się postępowanie. Czy ktoś chciał skrzywdzić zaginioną Izabelę? Wiele może na to wskazywać.
Minął tydzień od zaginięcia Izabeli Parzyszek
9 sierpnia Izabela Parzyszek jechała autostradą z Bolesławca do Wrocławia , kiedy zepsuł jej się samochód. 35-latka miała odebrać ze szpitala swojego tatę. To on był pierwszą osobą, której dała znać o awarii auta. Następnie kobieta zaginęła, zostawiając na pasie awaryjnym swój samochód, a w nim telefon komórkowy.
Rozpatrywanych jest kilka scenariuszy dotyczących zaginięcia Izabeli. Jedna z nich mówi o porwaniu. Wskazuje na to chociażby fakt, że psy policyjne nie były w stanie podjąć tropu.
Nowa teoria w sprawie zaginięcia 35-letniej Izabeli
Jedna z najnowszych teorii dotyczących zaginionej Izabeli mówi, że mogła ona mieć problemy ze zdrowiem. Niewykluczone, że kobieta mogła przejść mikroudar.
Bywało tak wielokrotnie, że osoba dostawała na przykład mikroudaru, nie wiedziała, co się dzieje i odchodziła w nieznanym kierunku. Jej zachowania wtedy są absolutnie irracjonalne. Takie sytuacje zdarzają się po na przykład dłuższej podróży. Prędzej czy później taka osoba się znajdzie lub niestety jej ciało - tłumaczył dla portalu “Gazeta.pl” Dariusz Loranty, były negocjator policyjny.
Właśnie z tego powodu w nocy ponownie zorganizowano akcję poszukiwawczą, w ramach której przeszukano fragment autostrady A4.
Czy ktoś chciał skrzywdzić Izabelę Parzyszek?
Z kolei dzisiaj o 5 nad ranem kilkunastu policjantów przeczesywało okolicę autostrady, na której doszło do zaginięcia 35-latki. Grupa policjantów z psem tropiącym pojawiła się w okolicy A4. Jak podaje portal “tuwroclaw.com”, funkcjonariuszom z Dolnego Śląska towarzyszyła specjalna grupa z Komendy Głównej Policji. Śledczy uzasadniają to pojawieniem się nowych okoliczności w sprawie, nie chcą jednak zdradzać szczegółów.
Pojawiły się okoliczności, które doprowadziły do wznowienia akcji poszukiwawczej w tym miejscu - mówi w rozmowie z “tuwroclaw.com” Łukasz Porębski z dolnośląskiej policji.
Nieoficjalnie krążą plotki o tym, że ktoś mógł chcieć skrzywdzić Izabelę, a nawet ją zabić. Czy tak rzeczywiście się stało? Śledczy nie sa w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi, zasłaniając się tajemnicą śledztwa.
Bierzemy pod uwagę każdą hipotezę - dodał Łukasz Porębski.