Ludzie robią to na potęgę. Pracownica Biedronki nie wytrzymała i wszystko nagrała. HIT sieci
Klienci Biedronki oraz podobnych marketów przyzwyczaili się do prostego udogodnienia, jednak nie zdają sobie sprawy, że korzystanie z niego może być kłopotliwe, a nawet niebezpieczne. Pracownica sklepu sieci należącej do Jeronimo Martins Polska przestrzega przed nierozważnymi praktykami. Aby uzmysłowić konsumentom wagę problemu, nagrała film, który szybko stał się hitem sieci.
Pracownica Biedronki pokazała jakie mogą być konsekwencje skorzystania z udogodnienia
Dzisiaj już chyba każda większa sieć sklepów oferuje swoim klientom specjalne programy lojalnościowe i inne udogodnienia usprawniające zakupy i pozwalające korzystać ze specjalnych promocji i wyprzedaży. Tradycyjne gazetki i plansze na znaczki powoli odchodzą do lamusa na rzecz aplikacji mobilnych lub kart. Jednakże nieodpowiednie korzystanie z tych rozwiązań może mieć swoje konsekwencje.
Konsumenci najwięcej błędów popełniają przy kasie, kiedy mają płacić za zakupy. Chodzi o jeden konkretny, z pozoru niewinny zwyczaj. Jest bardzo powszechny, ale niestety może nastręczyć sporych problemów w przyszłości. Kobieta zatrudniona w Biedronce , która pokazuje realia swojej pracy w mediach społecznościowych, postanowiła przestrzec ludzi i unaocznić im co ich może spotkać, jeśli nie zaprzestaną tych praktyk.
Tego lepiej nie robić przy kasie w Biedronce
Biedronka najpierw zaoferowała klientom specjalne karty, a później uruchomiła swoją aplikację mobilną. Używanie któregoś z tych rozwiązań umożliwia skorzystanie ze specjalnych zniżek i promocji. Choć trudno sobie dzisiaj wyobrazić kogoś, kto wychodzi z domu bez telefonu komórkowego, takie sytuacje jednak się zdarzają. Wtedy ludzie, stojąc przy kasie, jeśli nie mają przy sobie karty lub działającej aplikacji bez zastanowienia podają kasjerom swoje numery telefonów.
To pozwala na skorzystanie ze specjalnej oferty, ale niestety może mieć przykre konsekwencje, jeśli osobisty numer konsumenta dostanie się do nieodpowiedniej osoby. Trzeba się wtedy liczyć z natarczywymi telefonami od nieznanych osób, a nawet można paść ofiarą oszusta. Numer telefonu należy do danych wrażliwych i nie powinno się go w taki sposób ujawniać.
Pracownica Biedronki zwróciła uwagę na ten problem i umieściła specjalny film na swoim koncie na TikToku. Nagranie wywołało dyskusję internautów.
Internauci komentują nagranie pracownicy Biedronki
Podawanie swojego numeru telefonu w miejscach publicznych wiąże się z ryzykiem. Ktoś może skopiować nasze dane i zyskać dostęp do bardziej poufnych informacji, a nawet wykorzystać je do złych celów. Dla własnego bezpieczeństwa lepiej w takich sytuacjach korzystać z kart lub aplikacji.
Internauci zareagowali na nagranie pracownicy Biedronki i podzielili się swoimi przemyśleniami. Nagranie szybko stało się hitem w sieci.
- Zawsze mnie zastanawiało czy ludzie naprawdę nie boją się głośno mówić swojego numeru w Biedronkach.
- Dlatego ja mam aplikację Biedronki w telefonie i skanuję kod.
- Za każdym razem mnie dziwi, że ludzie bez skrępowania na cały sklep podają swój prywatny numer telefonu jakby nigdy nic.
