Mąż Izabeli Parzyszek o postępach w sprawie. Mówi o "telefonach i sygnałach"

Minął tydzień od zaginięcia Izabeli Parzyszek

9 sierpnia Izabela Parzyszek podróżowała sama z Bolesławca do Wrocławia. Zamierzała odebrać swojego tatę ze szpitala, jednak do celu swojej podróży nigdy nie dotarła. Jej ojciec był pierwszą osobą, którą poinformowała o awarii auta. Potem słuch po niej zaginął…

W sprawie zaginięcia Izabeli jest wiele prawdopodobnych scenariuszy. Jeden z nich mówi o porwaniu, ponieważ psy miały problem ze znalezieniem tropu. Dziś funkcjonariusze ponownie przeczesywali zarówno samą autostradę, jak i teren wokół niej.

Ponownie przeczesywano miejsce, w którym zaginęła Izabela

Dzisiaj od 5 nad ranem po raz kolejny przeczesywano teren wokół autostrady A4. Powodem działań policji miały być nowe okoliczności w sprawie zaginięcia Izabeli . Na ten moment funkcjonariusze nie zdradzają jednak szczegółów.

Pojawiły się okoliczności, które doprowadziły do wznowienia akcji poszukiwawczej w tym miejscu - mówi w rozmowie z “tuwroclaw.com” Łukasz Porębski z dolnośląskiej policji.

Tymczasem głos zabrał mąż Izabeli. Mówił o postępach w sprawie.

Mąż zaginionej Izabeli mówi o postępach w sprawie

Tomasz Parzyszek, mąż zaginionej Izabeli, zabrał głos w sprawie dotyczącej jego żony.

Cały czas otrzymujemy jakieś telefony i sygnały - mówił Tomasz Parzyszek, cytowany przez TVN24.

Mąż zaginionej zapewnia, że wszelkie informacje, jakie otrzymuje, są od razu przekazywane policji.

Na początku próbowaliśmy poszukiwać i też o tym informowałem policję, że takie działania chcemy podjąć. To było w niedzielę. Chcieliśmy najszybciej to zrobić - tłumaczył mężczyzna.

Przypomnijmy, że poszukiwania Izabeli są zakrojone na szeroką skalę. Policja ustala różne wersji zdarzeń i sprawdza prawdopodobne hipotezy.