Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Książka Kasi Tusk została wydana za granicą. Zarobi miliony?
Redakcja Lelum
Redakcja Lelum 07.08.2018 17:04

Książka Kasi Tusk została wydana za granicą. Zarobi miliony?

Kasia Tusk
fot. instagram/makelifeeasier

Kasia Tusk i jej kariera blogerki wzbudza spore emocje. Młoda Tuskówna, ze względu na swojego ojca, Donalda Tuska wywołuje mieszane uczucia u większości ludzi. Mimo tego młoda kobieta osiąga niebywałe sukcesy w branży modowej. Teraz jej książka Elementarz Stylu, została wydana za granicą. Zarobi na tym miliony?

Gdy Kasia Tusk zaczynała karierę jako blogerka modowa, nikt nie brał jej poważnie. Dziewczyna jednak szybko udowodniła, że ma duże wyczucie estetyki, które doceniane jest na całym świecie. Niedawno Tusk pojechała nawet na event, do Francji organizowany przez markę Chanel.

Blogerka ma na swoim koncie dwie książki. Pierwsza wydana w 2015 roku stała się hitem w Polsce i została sprzedana w niebywałej liczbie egzemplarzy. Elementarz stylu doczekał się wydania w innym kraju, powtórzy swój sukces?

Książka opowiada oczywiście o stylu. O tym, co z czym nosić, co warto mieć w swojej garderobie. Druga książka Make Photography Easier opowiadała o tym, jak robić piękne zdjęcia.

Na czym zarabia Kasia Tusk?

Prócz bloga, Tusk jest również sprawną bizneswomen. Jej marka odzieżowa MLE, również odniosła duży sukces. Niedawno wyszło na jaw, że marka została sprzedana na niebotyczne pieniądze. Teraz majątek Kasi może się pomnożyć jeszcze bardziej – jej książka trafiła do sprzedaży poza granicami Polski.

Pochwaliła się na swoim Instagramie, że jej książka zostanie wydana na Ukrainie. Napisała:

– Gdy po raz pierwszy przeczytałam wiadomość o tym, że ktoś jest zainteresowany wydaniem mojej książki za granicą, szybko uznałam, że to pewnie jakaś prowokacja dziennikarza o kiepskim poczuciu humoru. Nagle wszystkie cytaty o „girlpower” i motywacyjne frazesy o wierze we własne możliwości schowały się gdzieś za kobiecą niepewnością. Wydawnictwo „Stary Lew” okazało się jednak prawdziwe – wśród jego perełek znalazłam nawet słynne „Mapy” Aleksandry i Daniela Mizielińskich, co od razu wzbudziło moje zaufanie. „No dobrze, ale od samej propozycji do publikacji jest jeszcze długa droga i wydawnictwo w każdej chwili może się rozmyślić” – pomyślałam, niczym godna następczyni zawsze pozytywnego Kłapouchego. Nawet gdy na moje konto wpłynęła zaliczka postanowiłam dalej trzymać wszystko w sekrecie i wciąż powtarzałam sobie, że to nie może być prawda. Ale gdy do moich drzwi zapukał kurier z zagraniczną przesyłką i egzemplarzem mojej książki w obcym języku, czułam się naprawdę dumna – ktoś poza Polską docenił moją pracę, chociaż mało kto słyszał tam o moim blogu czy rodzinnych konotacjach. Naprawdę dziwne uczucie.

ZOBACZ ZDJĘCIA

Kasia Tusk
kasia tusk
Kasia Tusk

ZOBACZ TEŻ:

  1. Beyonce na okładce Vogue’a. Czy to ostatnia pod rządami Anny Wintour?
  2. Niezwykłe miejsce w Wietnamie. Ciężko uwierzyć, że naprawdę istnieje
  3. Grillujesz mięso? Oto 8 błędów, które popełniasz!