Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > „Nie jestem małym Michałkiem do bicia”. Michał Wiśniewski odpowiada Prokopowi i mówi o spotkaniu w sądzie
Aleksandra Gadzińska
Aleksandra Gadzińska 28.07.2022 17:21

„Nie jestem małym Michałkiem do bicia”. Michał Wiśniewski odpowiada Prokopowi i mówi o spotkaniu w sądzie

Michał Wiśniewski Marcin Prokop
fot. instagram.com/_marcinprokop_/m_wisniewski1972

Dopiero co ukazała się książka biograficzna ukazująca losy grupy „Ich Troje”, a już wokół publikacji narosły kontrowersje. Marcin Prokop zarzucił liderowi „luki w pamięci”. Teraz Michał Wiśniewski odpowiedział dziennikarzowi. Przed kamerą padły mocne słowa. 

Książka „Ich Troje. Biografia” ukazała się zaledwie dwa dni temu, lecz już od dawna była zapowiadana, jako wielkie podsumowanie ponad 25 lat działalności na polskiej scenie. Teraz oddani wielbiciele grupy nareszcie mogą dostać w swoje ręce świeżutki egzemplarz — przy odrobinie szczęścia nawet z dedykacją i autografem.

Niestety, obok wielkiej furory pojawił się także niemały skandal. Wiele wskazuje na to, że Michał Wiśniewski znów będzie musiał walczyć o swoją rację. Wszystko przez zarzut, jaki wysnuł w jego stronę Marcin Prokop.

Michał Wiśniewski wszystko przeinaczył? Marcin Prokop zareagował na treść biografii „Ich Troje”

Było do przewidzenia, że nie wszystkim spodoba się pozycja, która właśnie trafiła na rynek. Michał Wiśniewski szczerze i bez ogródek opowiedział o swojej, nieraz fatalnej przeszłości. Nie bał się poruszyć m.in. tematu swoich byłych partnerek, problemów z finansami i używkami.

Jednak w biografii znalazł się jeden fragment — istne jabłko niezgody pomiędzy wokalistą a popularnym dziennikarzem TVN-u. Marcin Prokop zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym zdementował wersję przedstawioną przez muzyka.

Przed laty, kiedy „Ich Troje” przeżywało prawdziwie złoty czas, reporter miał okazję przeprowadzić wywiad z liderem grupy. W książce zamieszczono opis spotkania, według którego obaj panowie mieli razem upoić się alkoholem i rozmawiać na najbardziej intymne tematy, w tym związane z byłą żoną gwiazdora, Magdą Femme.

Według Michała Wiśniewskiego dziennikarz wyłączył wówczas dyktafon, jednak pod chwilową nieobecność rozmowy ponownie uruchomił nagrywanie. Z wywiadu miał powstać materiał, na którego publikację piosenkarz nie wyraził zgody.

Marcin Prokop zdementował treść biografii

Zupełnie inną wersję wydarzeń zapamiętał Marcin Prokop i postanowił publicznie sprostować przedstawione przez Michała Wiśniewskiego fakty. W poście na Facebooku zacytował rzeczony fragment i wyraził ubolewanie nad „lukami w pamięci” wokalisty.

– Martwię się o pamięć Michała. Chyba jest z nią nie najlepiej. Chętnie mu ją jednak odświeżę, bo zakładam, że Michał nie ma złych intencji i nie chce moim kosztem podbić zainteresowania własną osobą […] Może po prostu nie pamięta. Ma prawo, zważywszy na upływ wielu lat i jego słynny, ówczesny tryb życia, sprzyjający zacieraniu granic pomiędzy prawdą a fikcją – skomentował.

Dziennikarz zaznaczył kilka — jego zdaniem — faktów. Podkreślił, że stroni od alkoholu, zwłaszcza kiedy jest w pracy i stanowczo zaprzeczył, jakoby wprowadził się wraz z rozmówcą w stan upojenia. Zaznaczył też, że spotkanie sprzed lat nie było „spowiedzią” ani formą towarzyskiej pogawędki, lecz profesjonalnym wywiadem.

Dodał też, że treść wywiadu i tak została przez niego okrojona, powstrzymał się od dzielenia zbyt intymnymi szczegółami. Według niego menadżer Wiśniewskiego otrzymał pełny wywiad, jednak kiedy zadzwonił z informacją, że wokalista nie zgadza się na publikację, gazeta była już w druku.

Nie będę cię, Michale, straszył adwokatami, ani żądał przeprosin czy sprostowań, bo mam w życiu ciekawsze sprawy, niż zajmowanie się twoimi fantasmagoriami na mój temat […] Ale spróbuj się zachować przyzwoicie i proszę, nie powielaj więcej bzdur, które nie mają pokrycia w rzeczywistości. Życzę ci powodzenia w tym, czymkolwiek się aktualnie zajmujesz, bez mojego dalszego udziału w tej przygodzie – zakończył.

Michał Wiśniewski w zdecydowany sposób odpowiedział Marcinowi Prokopowi. Padły mocne słowa

Na odpowiedź lidera „Ich troje” nie trzeba było długo czekać. Zaledwie wczoraj ukazał się post, a dziś Michał Wiśniewski udostępnił relację i, siląc się na grzeczność i opanowanie, odniósł się do słów Marcina Prokopa.

– Nie nagrywałbym tego story gdyby nie fakt, że zaczęła się nagonka na mnie ze względu na to, że w swojej książce o swoim zespole zamieściłem trzy zdania chyba o tobie, czy dwa […] To nie był żaden zarzut, który postawiłem, tylko, jedynie i wyłącznie, przytoczenie sytuacji, która miała miejsce. W związku z czym, twój wpis jest absolutnie nie na miejscu – mówił.

Wokalista nie zamierza ukrywać, że w przeszłości bywało różnie — z uzależnieniami i finansami, jednak jak zaznaczył — zmienił się.

Odbudowałem się, nie jestem małym Michałkiem, który jest do bicia i na którego mogą spływać pomyje, tak jak to próbowałeś teraz zrobić […] Jeżeli rzeczywiście cię zniesławiłem, to zapraszam do sądu. 

Wygląda na to, że mimo upływu lat gwiazdor jest absolutnie pewien swojej wersji. Stwierdził nawet, że ma świadków, którzy potwierdziliby jego wersję wydarzeń z tamtego felernego wieczoru. I choć wypowiedź kończyły dość miłe słowa pod adresem dziennikarza, czuć było, że atmosfera się zagęściła. Czy Marcin Prokop podejmie rękawice?

Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Michał Wiśniewski „zmiażdżony” przez Marcina Prokopa. Dziennikarz nie miał litości, użył dosadnych słów
  2. Śniadanie w ogrodzie, wspólna kawa. Katarzyna Dowbor spędziła poranek z wyjątkową osobą, zdjęcie mówi wszystko
  3. You Can Dance. Między Katarzyną Cichopek a Idą Nowakowską zrobiło się gorąco. Żadna nie chce odpuścić