Nieoficjalnie: Sprawca wypadku na Trasie Łazienkowskiej zatrzymany
Pojawiły się kolejne doniesienia w sprawie katastrofalnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Sprawca zdążył zbiec za granicę. Początkowo uważano, że może to być Hiszpania lub Austria. Prawda okazała się jednak inna.
Ujęto sprawcę wypadku na Trasie Łazienkowskiej
Na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie doszło do tragicznego wypadku. Skutkiem czego niestety zginął młody mężczyzna i osierocił dójkę dzieci. Sprawca zbiegł z miejsca wypadku i zdążył już wyjechać za granicę. Dopiero w czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie wystawił za 26-letnim Łukaszem Ż. Europejski Nakaz Aresztowania.
Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń redakcji TVN24 polska policja namierzyła Łukasza Ż. Udało się to dzięki współpracy z funkcjonariuszami z Niemiec. W takiej sytuacji wkrótce rozpocznie się procedura wydania sprawcy Polsce.
Tragedia rodziny po wypadku na Trasie Łazienkowskiej
W nocy 14 na 15 września w Warszawie doszło do tragicznego zdarzenia. Na Trasie Łazienkowskiej zderzyły się dwa pojazdy. W jednym z nich znajdowała się rodzina. Kobieta i dzieci zostały poważnie ranne, 37-letni mężczyzna natomiast zmarł.
Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. W jego samochodzie znajdowały się także inne osoby. Podobno nie tylko nie udzieliły pomocy poszkodowanym, ale miały wręcz przeszkadzać świadkom, którzy chcieli ratować ofiary wypadku.
Policja ustala kolejne fakty w sprawie wypadku na Trasie Łazienkowskiej
Łukasz Ż. był już wielokrotnie karany za inne przewinienia, w tym za jazdę po zażyciu alkoholu. Według doniesień, w trakcie wypadku na Trasie Łazienkowskiej miał być pod wpływem narkotyków. Policja nie wyklucza, że w ucieczce pomagała sprawcy rodzina i bliscy znajomi. Zatrzymano już 3 osoby w to zamieszane, jednak jak twierdzi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie — prokurator Piotr Skiba, może być ich nawet 10.
Łukasz Ż. został już prawdopodobnie złapany w Niemczech. Mężczyźnie za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi kara 12 lat pozbawienia wolności.