Kolejne ofiary powodzi. Małżeństwo próbowało uciec przed wodą
Powódź, która pustoszy południe Polski, zbiera coraz większe śmiertelne żniwo. Niestety, bilans ofiar stale rośnie i prawdopodobnie będzie rósł, ponieważ do wielu terenów służby nadal nie mają dostępu. Teraz media informują o kolejnych zmarłych osobach. Małżeństwo próbowało uciec przed wodą.
Wielka woda zalała południe Polski
Obfite opady deszczu doprowadziły do powstania fali powodziowej, która zalała południowo-zachodnią Polskę. Pod wodą znalazły się takie miejscowości, jak Kłodzko czy Głuchołazy. W wielu miejscach, gdzie woda już opadła, trwa szacowanie strat i niestety, rośnie bilans ofiar.
Fala powodziowa po tym, jak pękła tama w Stroniu Śląskim, zalała Lądek-Zdrój. Obecnie trwa wielkie sprzątanie, a mieszkańcy próbują wrócić do rzeczywistości. Zniszczenia są jednak ogromne.
Rośnie bilans śmiertelnych ofiar powodzi
Jak podaje Wirtualna Polska, do 10 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych na południu naszego kraju. Jest wśród nich pani Irena Orzeł z Głuchołaz, której poszukiwały dzieci. Pani Irena miała udać się w miejsce ewakuacji, jednak nigdy tam nie dotarła. Wczoraj media obiegła bardzo smutna wiadomość — kobieta została znaleziona martwa, nie zdążyła się uratować.
Pani Irena nie jest jedyną osobą, którą zaskoczyła wielka woda. Se.pl poinformowało o pewnym starszym małżeństwie z Niemiec. Para na co dzień mieszkała za naszą zachodnią granicą, jednak ostatnie dni spędzali w Kotlinie Kłodzkiej, gdzie mieli dom.
Starszemu małżeństwu nie udało się uciec przed wodą
Starsze małżeństwo z Niemiec spędzało swój czas wolny w polskim Lądku-Zdroju, kiedy zaskoczyła ich wielka woda. Para próbowała uciekać — wsiedli w samochód i chcieli udać się w stronę wyżej położonych terenów. Niestety, nie zdążyli.
Auto małżeństwa zostało porwane przez silny nurt wody. Osoby, które się w nim znajdowały, nie miały szans na ratunek — utonęły. Jak wyjaśnia “Super Express”, wrak samochodu z ciałami wewnątrz został znaleziony kilka kilometrów dalej.