Nocne obrazki z Nysy ściskają za gardło. Służby już nie dawały rady. I wtedy się stało
Od kilku dni południe Polski toczy nierówną walkę z potężnym żywiołem. O niszczycielskiej sile wody już przekonały się Głuchołazy i Kłodzko. Ogromna fala, która zniszczyła te miejscowości, wczoraj wieczorem nieubłaganie zmierzała do Nysy.
Nysa: Pękł zbiornik Topola
Krytyczną dla mieszkańców wiadomością była ta o przerwaniu zbiornika Topola. Ten utrzymywał ogromne ilości wody, ale pod jej naciskiem ostatecznie nie wytrzymał i wczoraj po południu pękł. Rozlana z niego woda w kilka godzin była w stanie zalać okoliczne miejscowości , a fala powodziowa zmierzała do Nysy.
W związku z tym miejscowe władze zarządziły ewakuację mieszkańców, a w szczególności lokalnego szpitala. Jak jednak pokazały krążące w sieci nagrania, nie wszyscy byli skłonni tak po prostu zostawić swój dobytek i uciec.
Mieszkańcy Nysy zorganizowali pospolite ruszenie
Służby nie dawały już rady umacniać miasta, tym bardziej, że uszkodzeniu uległ leżący tuż przy rzecze wał. Próbowano go nawet naprawiać z powietrza, dorzucając worki z helikoptera, ale to niewiele dało. Wtedy w okolicy zaczęli gromadzić się obywatele, którzy przy użyciu własnych środków i samochodów pakowali worki z piaskiem i wzmacniali nimi linię obrony!
Jak z samego rana informował przedstawiciel tamtejszej straży pożarnej, wspólne wysiłki sprawiły, że Nysa przetrwała tę noc . Dziurę w wale udało się umocnić, choć niestety pojawiła się druga wyrwa. Nie ma jednak wątpliwości, że mieszkańcy Nysy nie odpuszczą i do końca będą walczyć o swoją miejscowość.
Nie tylko mieszkańcy Nysy
Mało tego, do pospolitego ruszenia mieszkańców dołączyli nie tylko miejscowi i służby. Okazuje się, że ramię w ramię z nimi worki z piachem ładowali też dziennikarze i reporterzy, którzy relacjonowali ten kataklizm na miejscu.
O szlachetnej postawie m.in. Zofii Niechciał z TV Republika poinformował były minister - Michał Woś. Trzeba przyznać, że takie zjednoczenie w narodzie jest naprawdę krzepiące.