Podczas ataku Jaworka schował się w szafie. Chłopiec cudem uniknął strasznej śmierci
Minęły trzy lata od zbrodni, której miał dokonać Jacek Jaworek. Właśnie trwają ustalenia, czy to jego ciało zostało odnalezione 5 kilometrów od miejsca zdarzenia. Strzelaniny sprzed lat uniknął tylko 13-letni wówczas Gianni. Co się dziś dzieje z chłopcem?
Ciało znalezione przy boisku szkolnym może należeć do Jacka Jaworka
W piątek 19 lipca w godzinach porannych w okolicach boiska szkolnego w Dąbrowie Zielonej odnalezione zostały zwłoki mężczyzny w średnim wieku z raną postrzałową głowy . Do tej pory nie wiadomo dokładnie, do kogo należy ujawnione ciało, spekuluje się jednak, że może to być poszukiwany od trzech lat Jacek Jaworek . Mężczyzna był podejrzewany o zamordowanie swojego brata, bratowej oraz bratanka.
Dziennikarz TVN24 dotarł do wyników badań DNA denata, które miały potwierdzić szerzące się w mediach plotki. Wciąż czekamy jednak na oficjalne potwierdzenie przez prokuraturę . Jutro ma się odbyć sekcja zwłok, która powinna odpowiedzieć na więcej pytań. Dziś z kolei wszczęto dochodzenie w sprawie potencjalnego doprowadzenia mężczyzny o nieustalonej tożsamości do targnięcia się na własne życie lub udzielenia mu pomocy .
Kulisy ataku Jacka Jaworka na członków swojej rodziny
Do zbrodni , o którą podejrzewany jest Jacek Jaworek, doszło trzy lata temu we wsi Borowce . Niedawno odbyła się rocznica zdarzenia. To wtedy mężczyzna, najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu, miał zjawić się w domu swojego brata. Przebywał tam po tym, jak wziął rozwód . Według ustaleń śledczych Jacek Jaworek miał postrzelić swojego brata, bratową oraz 17-letniego bratanka.
Najprawdopodobniej motywem zbrodni były konflikty, do których nieustannie dochodziło, odkąd poszukiwany mężczyzna znalazł się pod jednym dachem z członkami swojej rodziny.
Stał Jacek z Januszem i dobijał go, strzelając do niego parokrotnie. Później zabił Kubę i Justynę. Do Janusza oddał siedem strzałów, do Justyny jeden, do Kuby dwa – mówili bliscy zmarłych w “Uwadze TVN”.
ZOBACZ TEŻ: ”Płaczę i krzyczę”. Kubicka jest załamana. Już nie daję rady
To dziś robi 15-letni Gianni
Była jedna osoba, której udało się uchronić od strzałów Jacka Jaworka . To 13-letni wówczas Gianni, młodszy syn małżeństwa, który w trakcie awantury schował się w szafie . Tylko jemu udało się ujść z życiem. Po tragedii zaopiekowała się nim ciocia Iwona, siostra jego zmarłej matki. Przez kolejne lata bliscy próbowali zapewnić chłopcu jak najwięcej spokoju .
Trudno znieść ten widok. Gianni zachowuje się nad wyraz dojrzale. Tak jakby rodzice wyjechali i zaraz mieli wrócić. Co on ma w głowie, tego nikt nie wie. Podejrzewam, że nawet ciocia Iwona, która się nim opiekuje, tego nie wie do końca - mówi o wizytach na cmentarzu pani Jadwiga w rozmowie z “Faktem”.
Teraz kiedy trwają spekulację nad tym, do kogo należy odnalezione ciało, wiele osób zastanawia się, z czym musi się zmagać 15-letni obecnie Gianni . Okazuje się, że chłopak znajduje się właśnie na wakacjach u cioci. Nie wiadomo, ile wie na temat ostatnich doniesień. Członkowie jego rodziny zapewniają jednak, że starają się pomóc mu w powrocie do normalności.