Mieszkańcy terenów zalewanych od kilku dni przez powódź przechodzą prawdziwe piekło. Woda po kolei odsłania tragiczne widoki, takie jak ciała ludzi i zwierząt. Jak się okazuje, nie zawsze służby są w stanie zająć się wszystkim na bieżąco, co sprawia, że ludzie są narażeni na naprawdę makabryczne okoliczności.
Nastąpił przełom w sprawie Anity D, która zaginęła podczas imprezy. W pobliskim lesie odnaleziono ciało, wiadomo już, że należy do kobiety. Rodzina jest pogrążona w żałobie.
Grabarz Robert ponownie zdradza tajemnice związane z jego pracą. Tym razem postanowił odpowiedzieć na pytanie, dlaczego owija się folią ciało zmarłego. Szczegóły sprawiają, że włosy jeżą się na głowie.
Taki widok mógłby wstrząsnąć niejedną osobą. Jak może wyglądać ciało, które zbyt długo leży w chłodni? O takiej sytuacji postanowił odpowiedzieć grabarz, który regularnie udziela się na platformie TikTok i opowiada o trudach takiej pracy.
W jednym z pensjonatów w Łebie doszło do makabrycznego odkrycia. W pokoju znajdowało się ciało mężczyzny. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby. Trwają analizy okoliczności sprawy.
Na Kaszubach doszło do dramatycznego odkrycia. Funkcjonariusze odkryli zwłoki dwóch mężczyzn oraz biegające bez celu agresywne zwierzęta. Trwają analizy okoliczności sprawy.
Dziś cały kraj zmroziły informacje o śmierci zaledwie 14-letniego chłopca, który przebywał na wypoczynku z rodziną w Białym Dunajcu. Na tę chwilę wiele wskazuje na to, że to jego własny ojciec pozbawił go życia. Na jaw wyszły właśnie szokujące szczegóły z życia rodziny.
Właśnie media obiegły tragiczne wieści w sprawie zaginionej Katarzyny Oldenburg. Niestety wyniki badań wskazują na jedno. 32-latka z Debrzna nie żyje.
Dziś jest już jasne, że ciało odnalezione w Dąbrowie Zielonej należy do Jacka Jaworka. Wciąż wychodzą na jaw nowe fakty, a śledczy nie zakończyli prac. Mieszkańcy gminy otrząsają się z szoku. Taka była ich reakcja na ujawnienie zwłok.
Sprawa Jacka Jaworka nie dawała Polakom spokoju od 3 lat. Po popełnieniu potrójnego zabójstwa w Borowcach mężczyzna zapadł się pod ziemię, a działania podjęte przez policję nie przynosiły skutku. Wiele wskazuje na to, że przełom w śledztwie nastąpił 19 lipca, gdy w Dąbrowie Zielonej natrafiono na zwłoki mężczyzny z raną postrzałową głowy. I choć cały kraj w napięciu oczekuje na badania DNA, które potwierdzą tożsamość denata, jednak policjanci pracujący przy sprawie są już niemal pewni, że ciało należy do Jaworka. Wszystko przez jeden szczególny znak.
W piątek rano w Dąbrowie Zielonej ujawniono ciało mężczyzny z raną postrzałową głowy. Od razu założono, że jest to poszukiwany od trzech lat Jacek Jaworek. Prokuratura zleciła sekcję zwłok, mającą wyjaśnić więcej szczegółów. Znamy jej wyniki.
Minęły trzy lata od zbrodni, której miał dokonać Jacek Jaworek. Właśnie trwają ustalenia, czy to jego ciało zostało odnalezione 5 kilometrów od miejsca zdarzenia. Strzelaniny sprzed lat uniknął tylko 13-letni wówczas Gianni. Co się dziś dzieje z chłopcem?
Trwa identyfikacja mężczyzny, którego ciało odnaleziono w Dąbrowie Zielonej. W międzyczasie pojawiły się pierwsze teorie dotyczące tego, co rzekomo mogło pchnąć Jacka Jaworka do decyzji o samobójstwie. Okoliczni mieszkańcy nie wierzą, że sam mógł podjąć taką decyzję.
Wciąż nie ma oficjalnych informacji w sprawie ciała odnalezionego w Dąbrowie Zielonej. Według niepotwierdzonych doniesień ma to być poszukiwany od trzech lat Jacek Jaworek. Ekspert zwraca uwagę na jeden przedmiot, który może być kluczem do śledztwa. To ma być kopalnia wiedzy.
Wczoraj w Dąbrowie Zielonej zostały znalezione zwłoki mężczyzny. Nieoficjalnie mówi się, że to poszukiwany od trzech lat Jacek Jaworek. Pojawiły się pierwsze teorie w związku z tym, co mógł robić przed śmiercią. To popchnęło go do podjęcia decyzji o samobójstwie?
Wczoraj rano w okolicach wsi Borowce zlokalizowano ciało mężczyzny z raną postrzałową głowy. Od razu zaczęto spekulacje, że to poszukiwany od trzech lat Jacek Jaworek. Nieoficjalne informacje potwierdzają tę teorię, wciąż czekamy jednak na formalne potwierdzenie. Uwagę zwraca strój osoby, której zwłoki odnaleziono.
Wczoraj w okolicach wsi Borowce zostało odnalezione ciało mężczyzny. Wstępne, nieoficjalne informacje sugerują, że może to być poszukiwany od trzech lat Jacek Jaworek. Wstępne analizy zdradzają więcej szczegółów na temat okoliczności śmierci zlokalizowanej osoby.
19 lipca w Dąbrowie Zielonej na Śląsku przechodzień natknął się na zawłoki mężczyzny z raną postrzałową głowy. Policja spekulowała, że należą one do poszukiwanego od 3 lat Jacka Jaworka. Tę informację mogły jednak potwierdzić tylko wyniki badań DNA. Portal TVN24 właśnie przekazał, że udało mu się do nich dotrzeć.
W lesie zlokalizowanym w pobliżu wsi Borowce ujawniono zwłoki mężczyzny z postrzałem głowy. Na miejscu pracuje prokuratura oraz policja. Nie wiadomo na ten moment, czyje jest to ciało, na miejscu znajdują się śledczy pracujący przy sprawie Jacka Jaworka.
Tematy dotyczące śmierci i pochówku budzą wśród większości osób dyskomfort i strach, jednak z drugiej strony — ciekawość. Praca w branży pogrzebowej nie jest szczególnie popularna, dlatego osoby, które przekazują wiedzę nabytą w tym zawodzie, cieszą się zainteresowaniem wśród internautów. Znana tanatolożka po raz kolejny zaskoczyła swoich odbiorców. Kobieta poruszyła temat związany ze zmienionym wyglądem zmarłego. W filmiku, który obiega sieć, opublikowała i omówiła zdjęcia z przerażającej sesji zdjęciowej.
"Pani z domu pogrzebowego" to popularna w mediach społecznościowych tanatolożka, której specyfika zawodu mogłaby przerazić niejedną osobę. Kobieta zajmuje się przygotowywaniem i malowaniem ciała zmarłego do pogrzebu. Okazuje się, że wbrew pozorom nie jest to aż tak upiorna praca, jak wyobraża ją sobie większość ludzi. "Pani z domu pogrzebowego" właśnie opowiedziała o kulisach pracy tanatologa. O co proszą ją bliscy zmarłych?