"To jest najgorsze, co może być". Grabarz obnażył, w jakim stanie znajduje się ciało w trumnie
W ostatnich latach wiele zmieniło się w postrzeganiu spraw związanych ze śmiercią i pogrzebami. Kiedyś to były tematy tabu i nie mówiło się głośno o szczegółach, przynajmniej nie w przestrzeni publicznej. Teraz jest zupełnie inaczej i ludzie zajmujący się branżą pogrzebową sami zaczęli odpowiadać na pytania, o których wielu myślało, nikt jednak nie odważył się ich zadać. Kulisy tego, co dzieje się z ludzkim ciałem, od momentu zgonu aż do pochówku są czasem wstrząsające, jednak pozwalają oswoić się z tym, co nieuniknione. Znany w Internecie grabarz po raz kolejny to wyjawił
O to pytają grabarza
Robert Konieczny od 8 lat jest grabarzem a o tajnikach swojej pracy mówi w publikowanych na TikToku filmach. Wybrał ten zawód przez przypadek, kiedy rozważał, co tak naprawdę chce robić w swoim życiu. Wcześniej był budowlańcem, pracował w piekarni i jeździł taksówką. Dzisiaj nie tylko przełamuje stereotypy związane z pełnioną funkcją, ale również edukuje, otwarcie mówiąc o wszystkim, co wiąże się z umieraniem i pochówkiem.
Już nie tylko TikTok jest miejscem, w którym można go posłuchać i zadać pytania. Mężczyzna jest współautorem książki “Moja przyjaciółka śmierć”, często też udziela wywiadów. Zdarza mu się wtedy opisywać najbardziej wstrząsające rzeczy, które dzieją się z ciałem po zgonie. Bez ogródek mówi o detalach swojego zawodu i towarzyszących mu wtedy emocjach. Choć mężczyznę charakteryzuje wyjątkowy profesjonalizm i silny charakter, nie zawsze jest mu łatwo zachować spokój.
Maluje zmarłych. Najgorsze ciało, z jakim pracowała, przyprawia o dreszcze Po śmierci nie jedzą nas robaki. Grabarz wyznał, co się dzieje w grobie. Tyle po nas zostajeGrabarz z TikToka opisał swoje zawodowe obowiązki
Robert Konieczny nie tylko towarzyszy osobie zmarłej w jej ostatnim pożegnaniu na cmentarzu, ale jest odpowiedzialny za cały proces od momentu odebrania ciała, przez odpowiednie przygotowanie go; umycie, ubranie, umalowanie, po przeprowadzenie ceremonii, pochówek i ułożenie kwiatów. Według grabarza te obowiązki są niczym trudnym w porównaniu z trzymaniem emocji na wodzy. Uważa, że pozwolenie sobie na płacz byłoby nieprofesjonalne. Najbardziej poruszony jest na pogrzebach dzieci. Długo potem nie może wyrzucić z głowy nagromadzonych myśli, ponieważ sam jest ojcem.
Niedawno grabarz został zapytany o to, co według niego jest najgorsze w momencie, kiedy rodzina przychodzi zobaczyć ciało. Konieczny nie musiał się długo zastanawiać i wskazał, co według niego jest niedopuszczalne w tak dramatycznej dla bliskich zmarłego chwili.
Grabarz uznał to za niedopuszczalne
W jednym z wywiadów grabarz z TikToka mówił o tym, jak nie powinno wyglądać ciało zmarłego podczas okazania rodzinie. Wyjaśnił, co według niego jest niedopuszczalne i co zrobić, aby uniknąć takiej sytuacji.
Nie do pomyślenia jest dla mnie, żeby oddać ciało zmarłego rodzinie z otwartymi oczami i otwartą buzią. To jest chyba najgorsze co można zobaczyć wchodząc do sali okazań, sali pożegnań bo pierwsze co rzuca ci się w oczy to te otwarte oczy i ta otwarta buzia. Nigdy bym sobie na to nie pozwolił, żeby coś takiego zrobić — wyjaśnia podczas wywiadu.
W dalszej części rozmowy, grabarz opisał, jakie metody przyjęło się stosować, aby uniknąć wspomnianej ewentualności.
Trzeba zeszyć szczękę górną ze szczęką dolną w odpowiedni sposób. To są cztery wkłucia, których nie widać w ogóle, ale wtedy masz stuprocentową pewność, że ta buzia się nie otworzy z powrotem.
Pod opublikowanym fragmentem z wywiadu pojawiło się wiele komentarzy. Ludzie dzielili się w nich własnymi doświadczeniami i tym jak sami zareagowali w podobnej sytuacji.
- Moja babia miała uchylone oko i podglądała kto przyszedł na pogrzeb. Nikt się nie wystraszył,
- Moja mama kiedy byłam w prosektorium pożegnać się z nią, otworzyła oczy i buzię…ciągle to mam przed oczami,
- Mój mąż miał sklejone oczy i usta, widać było klej, koszmar,
- Moja mama tak miała. Jak zmarła podczas snu, miała zamknięte oczy i usta. Jak zobaczyłam ją w kapliczce w dniu pogrzebu, zamarłam ja i goście…Moje dzieci aż się rozpłakały. Oko otwarte za mgłą.