Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Niepojęte sceny na cmentarzu. Takie rzeczy tuż przed 1 listopada
Magdalena Kaczmarska
Magdalena Kaczmarska 26.10.2025 19:25

Niepojęte sceny na cmentarzu. Takie rzeczy tuż przed 1 listopada

cmentarz
fot. KAPiF

Wszystkich Świętych już za kilka dni, tymczasem na cmentarzach dzieją się niepojęte rzeczy. To, co wydarzyło się w Gdańcu zadziwia. Świadek zdarzenia wszystko opisał. 

Niewyobrażalne sceny tuż przed 1 listopada

Zbliża się Wszystkich Świętych, jedno z najważniejszych świąt w polskiej tradycji, podczas którego miliony osób odwiedzają groby swoich bliskich. To czas zadumy, wspomnień i refleksji, ale niestety również moment, w którym na cmentarzach pojawia się problem nadmiernego ruchu samochodowego. 

Na gdańskim Cmentarzu Łostowickim, jednym z największych w regionie, już teraz można zaobserwować zjawisko, które budzi kontrowersje – kierowcy podjeżdżają autami niemal pod same groby, często lawirując w bardzo ciasnych alejkach.

Sytuacja na Łostowicach staje się coraz bardziej kłopotliwa. Samochody zajmują niemal całą szerokość alejek, co sprawia, że piesi muszą ustępować z drogi, schodząc na trawniki lub pomiędzy groby. Wielu odwiedzających zwraca uwagę, że takie zachowanie jest nie tylko niebezpieczne, ale również niezgodne z charakterem tego miejsca – miejscem ciszy, szacunku i pamięci. Niestety, nie wszyscy kierowcy wydają się to rozumieć, traktując teren cmentarza jak parking lub drogę dojazdową do grobu. 

Nieodpowiedzialni kierowcy na cmentarzu

Manewrowanie w tak ograniczonej przestrzeni nie jest łatwe. Świadkowie opowiadają, że widzieli kierowców, którzy brali zakręty po kilka razy, nawet cztery–pięć prób, aby zmieścić się w wąskich alejkach. Niektórzy uszkadzają przy tym krawężniki, a nawet elementy infrastruktury cmentarnej. Zdarza się również, że samochody blokują przejazd innym pojazdom lub przejście pieszym, tworząc zatory w miejscach, które nie są do tego przystosowane.

Sytuację za pośrednictwem serwisu O2 opisał pan Michał, który powiedział portalowi:

Ludzie podjeżdżają autami pod same groby, często lawirując w bardzo ciasnych alejkach. Piesi muszą schodzić z drogi, samochody zajmują całą szerokość. Wyzwaniem jest manewrowanie, widziałem auta, których kierowcy brali jeden zakręt na 4-5 razy, inaczej by nie wyrobili.

Problem ten nasila się zwłaszcza w okresie poprzedzającym 1 listopada, kiedy na cmentarzu pojawia się coraz więcej osób porządkujących groby i przynoszących kwiaty oraz znicze. Wielu z nich, chcąc uniknąć noszenia ciężkich rzeczy na długim dystansie, decyduje się wjechać samochodem jak najbliżej miejsca pochówku. Choć motywacja bywa zrozumiała, to efektem jest chaos i utrudnienia dla wszystkich.

Administracja nekropolii apeluje

Administracja cmentarza przypomina, że wjazd na teren nekropolii jest co do zasady ograniczony i powinien odbywać się wyłącznie w uzasadnionych przypadkach, np. dla osób z niepełnosprawnościami lub dostawców usług cmentarnych. W okresie Wszystkich Świętych władze miasta i straż miejska apelują o pozostawianie samochodów na wyznaczonych parkingach oraz korzystanie z komunikacji miejskiej, która w tym czasie jest zwykle wzmacniana.

Władze Gdańska zapowiadają również kontrole i ewentualne mandaty dla kierowców, którzy łamią zakaz wjazdu lub utrudniają ruch pieszym. 

W dniach od 29 października (środa) do 2 listopada (niedziela) włącznie obowiązywać będzie zakaz wjazdu samochodów na teren Cmentarza Łostowickiego oraz Cmentarza Centralnego "Srebrzysko". Ograniczenie dotyczy także osób powyżej 65. roku życia oraz osób z niepełnosprawnościami - napisano na stronie GZDiZ.

Zbliżające się Wszystkich Świętych to także moment, by przypomnieć o wzajemnym szacunku i empatii. Warto pamiętać, że spokój i bezpieczeństwo odwiedzających są ważniejsze niż wygoda czy oszczędność kilku minut. Odrobina cierpliwości i rozsądku pozwoli wszystkim przeżyć ten czas w duchu zadumy, a nie stresu i nerwów.

Na Cmentarzu Łostowickim, podobnie jak na wielu innych w Polsce, ruch będzie się nasilał z każdym dniem. Dlatego już teraz służby apelują: zostawmy samochody poza bramą, a na cmentarz wejdźmy pieszo.