Ujawnił sekret kas samoobsługowych w Biedronce. Klienci nie mieli o tym pojęcia
Krótkie nagranie na TikToku rozpaliło ciekawość klientów. Sekret kas samoobsługowych w Biedronce został ujawniony. Internauci przecierają oczy i planują test w najbliższym sklepie. O co dokładnie chodzi?
Kasy samoobsługowe w Biedronkach
Kasy samoobsługowe to urządzenia umożliwiające klientom samodzielne dokonanie zakupów bez udziału kasjera. Są one wyposażone w czytnik kodów kreskowych, wagę kontrolną, ekran dotykowy oraz terminal płatniczy. Klient samodzielnie skanuje produkty, pakuje je i dokonuje płatności gotówką lub kartą. Coraz częściej w kasach samoobsługowych stosowane są rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji i kamerach.
Tego typu kasy zyskują popularność w supermarketach, drogeriach i sklepach wielkopowierzchniowych, ponieważ skracają kolejki i zwiększają efektywność obsługi klientów. Dla sklepów oznaczają one także oszczędności kadrowe oraz możliwość obsługi większej liczby klientów w tym samym czasie. Okazuje się, że klienci chętnie korzystają z maszyn w Biedronce, a wielu nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, jak działają.
Na wideo opublikowanym w sieci przez Mirosława Skwarka, czyli twórcę treści o nowych technologiach, widzimy, że kasy samoobsługowe w Biedronce wykorzystują wizję komputerową, czyli analizę obrazu przez algorytmy AI, by rozpoznać, co ląduje na wadze.
Nowoczesne rozwiązanie w Biedronce
Kładziesz bułkę? Ekran podsuwa odpowiednią pozycję. Banany? System sam pokaże właściwą kategorię i najczęstsze warianty. Warunek: produkt nie może być zasłonięty papierową torebką. To sprytna automatyzacja, która skraca kolejki i ogranicza pomyłki przy towarach bez kodu.
To rozwiązanie nie pojawiło się znikąd. Biedronka od miesięcy stawia na nową generację kas, by szybciej zaproponować właściwą pozycję szczególnie przy warzywach, owocach i pieczywie.
Czy AI przy kasie to przyszłość?
Branża detaliczna widzi w takim wsparciu dwa zyski: szybkość i mniejszą liczbę błędów, a także realne wsparcie antykradzieżowe, bo gdy system wykryje niezgodność, może wyświetlić komunikat i wezwać obsługę.
Obraz z kamer służy analizie czynności przy stanowisku, a nie identyfikacji klienta, co ma znaczenie dla prywatności. W skali całej sieci, która zainstalowała już tysiące stanowisk samoobsługowych, nawet drobne skrócenie pojedynczej transakcji przekłada się na zauważalne kolejki.