Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > To będzie najlepszy wybór zniczy na Wszystkich Świętych! Nie mają sobie równych
Kacper  Jozopowicz
Kacper Jozopowicz 24.10.2025 23:04

To będzie najlepszy wybór zniczy na Wszystkich Świętych! Nie mają sobie równych

Dużo zniczy
Fot. Arkadiusz Ziolek/East News

Wybór „znicze na Wszystkich Świętych” brzmi jak banał, ale co roku na cmentarzach wygrywa ten, kto połączy klasę z praktycznością. Chcemy płomienia, który nie gaśnie po pierwszym podmuchu, i formy, która nie zamieni nagrobka w plastikową wystawę. Oto proste wskazówki: jakie znicze kupić, jakie wkłady wybrać i jak nie przepłacić – tak, by pamięć bliskich świeciła dłużej niż jedną noc.

Szkło czy plastik? Klucz zaczyna się od obudowy

Jeśli stawiasz na „znicze na Wszystkich Świętych” odporne na wiatr, wybierz szkło. Jest cięższe, stabilniejsze i bezpieczniejsze przy otwartym ogniu. Szklany klosz z daszkiem (osłoną przeciwwiatrową) daje płomieniowi mini-latarnię: pali się równo i nie kopci. Plastik bywa tańszy i lekki, ale łatwo się odkształca od temperatury, potrafi też nieprzyjemnie przysmażyć się przy długim paleniu. Zwróć uwagę na podstawę — im szersza, tym mniejsze ryzyko przewrócenia. Wietrzna noc? Niski, szeroki model wygra z filigranową wieżą.

Coraz popularniejsze są znicze LED, czyli elektryczne „światełka” z diodą i baterią. To dobra alternatywa, gdy nie wolno używać ognia albo gdy cmentarz jest bardzo wietrzny. Dobrze, jeśli mają wymienną baterię i klasę wodoszczelności (IP) — oznacza odporność na deszcz. Klasyczny płomień ma jednak urok, którego LED nie podrobi, dlatego wielu wybiera hybrydę: elegancki szklany znicz z wymiennym wkładem i jeden dyskretny LED „na dłużej”.

Co jeszcze warto wiedzieć?

Wkład robi robotę: parafina, stearyna, czy olej?

To, jak „znicze na Wszystkich Świętych” świecą, zależy głównie od wkładu. Parafinowe są najpowszechniejsze i tanie, ale w chłodzie potrafią kopcić. Wkłady ze stearyną (twardszy wosk) palą się czyściej i równiej, choć zwykle krócej niż olejowe. Wkłady olejowe (na bazie ciekłych parafin/olejów) słyną z długiego, stabilnego czasu palenia – idealne na dłuższy weekend. Szukaj na etykiecie trzech rzeczy: pojemności (ml), gramatury (g) i deklarowanego czasu palenia (godz.). Im większy, tym lepiej — pod warunkiem, że klosz ma dobrą wentylację i płomień ma „oddech”.

Drobny trick zza kulis: dosyp odrobinę żwirku lub piasku do podstawy szklanego znicza, by obniżyć środek ciężkości. Sprawdź też knot — powinien być osłonięty od przeciągów, ale nie „duszone” pod całkowicie szczelnym kloszem. Kontrast liczbowy? Zdarza się, że za ogromny, dekoracyjny stroik płacimy 200 zł, a realną różnicę w czasie palenia robi… zestaw wkładów za 20 zł.

Ekologia i bezpieczeństwo: co po zgaszeniu i jak stawiać?

„Znicze na Wszystkich Świętych” mogą być też bardziej eko. Najprostsza zasada: kup jeden porządny, szklany znicz i wymieniaj tylko wkłady. Po uroczystościach segreguj — szkło do szkła, plastikowe nakładki do tworzyw, baterie z LED-ów do specjalnych pojemników. Coraz więcej producentów oferuje wkłady w opakowaniach z cienkiej folii zamiast twardych kubków – mniej odpadów, ten sam efekt. Jeśli wybierasz LED, postaw na modele z wymienną baterią lub ładowaniem USB, a nie „jednorazówki”.

Bezpieczeństwo to nie tylko odległość od innych zniczy. Zasada trzech „S”: stabilnie, sucho, z dala od stroików z łatwopalnymi ozdobami. Nie zdejmuj pokrywki, jeśli służy jako deflektor dymu; nie „podkręcaj” płomienia, podważając knot — to prosta droga do sadzy na kloszu. Znicze ustawiaj tak, by nie dotykały sztucznych kwiatów i nie stały pod nisko zwisającymi gałęziami.