Zarobki grabarza przyprawiają o zawrót głowy! Tyle może dostać "do ręki"
Zawód, który wielu omija wzrokiem, a bez którego żadna uroczystość pożegnania bliskiej nam osoby nie mogłaby się odbyć. Kulisy pracy grabarza, czyli od logistyki ceremonii, przez pracę w śniegu i deszczu, po wynagrodzenie. Jak naprawdę wygląda ta praca?
Codzienność na cmentarzu
Grabarz to koordynator „ostatniej drogi”. Przygotowuje miejsce pochówku, dba o przebieg ceremonii i porządek na terenie nekropolii. W praktyce oznacza to planowanie, kopanie i zabezpieczenie grobu, współpracę z obsługą domu pogrzebowego, a także obecność przy złożeniu trumny czy urny.
Do tego dochodzi praca w każdych warunkach pogodowych i konieczność zachowania empatii wobec rodzin pogrążonych w żałobie. Coraz częściej grabarze dorabiają przy czynnościach dodatkowych, jak montaż ławek czy opieka nad nagrobkami.
Ile zarabia grabarz w 2025 r.?
Wynagrodzenia otrzymywane przez grabarzy są zróżnicowane i zależą od miejsca, doświadczenia i zakresu obowiązków, ale często oscylują wokół poziomu płacy minimalnej. W Polsce od 1 stycznia 2025 r. minimalne wynagrodzenie to 4666 zł brutto miesięcznie, co daje ok. 3511 zł „na rękę” przy pełnym etacie.
To sensowny punkt odniesienia dla stawek w tej branży. Co ważne, to profesja z realną stabilnością, ponieważ przy starzejącym się społeczeństwie rośnie zapotrzebowanie na rzetelną obsługę pogrzebową.
Predyspozycje i kwalifikacje
Formalnie nie ma skomplikowanej ścieżki wejścia do zawodu, ale liczą się predyspozycje: sprawność fizyczna, odporność psychiczna, punktualność i gotowość do pracy czy jest pogoda, czy nie. Pracodawcy szkolą z BHP, procedur cmentarnych i etykiety ceremonii, a w większych miastach docenia się prawo jazdy i umiejętność obsługi sprzętu mechanicznego do kopania grobów.
A jak wyglądają standardy obowiązków „na papierze”? W opublikowanych regulaminach czy wzorach zakresów czynności powtarzają się: przygotowanie i zasypanie grobu, zabezpieczenie terenu, dbałość o porządek i poszanowanie charakteru miejsca. To ważne nie tylko w firmach świeckich, ale też przy nekropoliach kościelnych.