Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Kościół zlicza wiernych. Polacy są WŚCIEKLI. Nie dali im wejść na mszę!
Klaudia Tomaszewska
Klaudia Tomaszewska 21.10.2025 08:47

Kościół zlicza wiernych. Polacy są WŚCIEKLI. Nie dali im wejść na mszę!

Kościół liczył wiernych
Wojciech Olkusnik/East News

W każdą jesień, dokładnie jedną niedzielę w roku, Kościół katolicki w Polsce przeprowadza dyskretny spis wiernych. Liczone są osoby obecne na mszy oraz te przystępujące do komunii. Choć brzmi to jak tajna operacja, dzieje się całkiem jawnie – tylko nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Co usłyszeliśmy od wiernych, którzy właśnie wtedy przyszli do kościoła?

Wychodzisz z kościoła i nie wiesz, że cię liczą

Przed jedną z podhalańskich świątyń widzieliśmy ministrantów z długopisem i kartą – zadanie: liczyć każdego wchodzącego na mszę. Jeden z nich, Piotrek, mówił: „Jesteśmy przed kościołem 30 minut przed mszą, zapisujemy osoby, potem na obiad i wieczorem wracamy”. Takich „liczących” było w całym kraju tysiące – ministranci, zakrystianki, dziewczynki ze scholi – wszystko z polecenia Konferencja Episkopatu Polski, by w tym właśnie dniu przeprowadzić tzw. procedurę „dominicantes i communicantes” (osoby uczestniczące w niedzielnej mszy i te przyjmujące komunię).
Tylko… nie wszyscy wierni zdawali sobie z tego sprawę. Przed świątynią rozmawialiśmy z Janem z Poronina: „Nie wiedziałem, że akurat dziś robią spis – gdyby było to wcześniej jasno ogłoszone z ambony, może więcej osób by przyszło”. Według niego częste bywają sytuacje: członkowie rodziny „w kratkę” chodzi na msze – „raz są, raz nie są”.
 

Z drugiej strony pani Monika z Nowego Targu uważa, że dobrze, iż nie ogłasza się tego „jak referendum”: „Nie chodzi o pokazanie liczebności, tylko o rzetelność. U nas na południu kościoły wciąż dobrze wyglądają, ale widziałam parafię pod Łodzią – tam ludzi było bardzo mało”.
Warto odnotować: choć w spisie chodzi o udział w mszy i komunię, to głównym celem jest obraz praktykujących – nie tylko deklarujących przynależność.

Co mówią liczby: mniej niż jedna trzecia deklarowanych wiernych

Skąd ten spis? Gromadzi go Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego SAC (ISKK) – od 1980 roku. Liczy tzw. dominicantes (uczestniczący w niedzielnej mszy) i communicantes (przystępujący do komunii) w jednym dniu w całym kraju. Ich ostatni ogólnodostępny raport za 2023 rok podaje, że wskaźnik dominicantes wyniósł 29,02%, a communicantes – 14,02%
 

Innymi słowy : z około 27 milionów zadeklarowanych katolików (ok. 71% mieszkańców Polski) praktykujących – czyli przychodzących w niedzielę do kościoła – jest mniej niż jedna trzecia. A tych, którzy przyjmują komunię – tylko ok. jednej czwartej z tych, którzy przyszli. Regiony bardzo się różnią – na południu Polski odsetki dominicantes sięgały 50‑60% w niektórych diecezjach, podczas gdy na północnym‑zachodzie nawet kilkanaście procent. 
Można więc usłyszeć pytanie:

 Może wynik byłby lepszy, gdyby ludzie wiedzieli, że są wliczani? – jak zastanawiał się Jan z Poronina.

Co daje spis wiernych?

Spis ma sens tylko wtedy, gdy jest robiony uczciwie i bez „wyciągania tłumu”. Jak mówił ksiądz z Małopolski: „Nie chodzi o pompowanie statystyk – gdybyśmy liczyli w Wielkanoc albo w słoneczną lipcową niedzielę, liczby byłyby dużo wyższe. My chcemy policzyć zwykłą niedzielę.” Taki komentarz pokazuje, że celem nie jest marketing, lecz realny obraz życia Kościoła.
 

Co to oznacza dla parafii, wiernych i wspólnoty? Być może: większą transparentność działań, większe zaangażowanie – nie dlatego, że ktoś nas liczy, ale dlatego, że sami czujemy potrzebę obecności. I kolejne pytanie na koniec: a jaki jest Twój domowy rytuał, który daje Ci poczucie wspólnoty – nawet jeśli nie liczysz się na kartce ?