Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Dramatyczne odkrycie! Znaleziono ciało mężczyzny. W mieszkaniu było maleńkie DZIECKO
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 24.10.2025 08:51

Dramatyczne odkrycie! Znaleziono ciało mężczyzny. W mieszkaniu było maleńkie DZIECKO

Policja
fot. Andrzej Rembowski z Pixabay (zdjęcie podglądowe)

Wieczorna interwencja w jednym z mieszkań w Śremie (oj. wielkopolskie) zakończyła się dramatycznym odkryciem. W jednym z lokali znaleziono ciało mężczyzny, w mieszkaniu znajdowało się również roczne dziecko. Na miejscu przez wiele godzin trwały czynności, a służby podkreślają, że ustalenie okoliczności wymaga czasu i procedur. 

 

Wieczór, który przyciągnął uwagę sąsiadów

To miał być zwyczajny, spokojny wieczór, kiedy w jednej z kamienic w Śremie znajdującym się w województwie wielkopolskim pojawiły się sygnały świetlne i odgłosy służbowych poleceń. Z okien klatek schodowych wyglądały pojedyncze osoby, niepewne, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami jednego z mieszkań. 

W powietrzu było czuć napięcie, ale i dyscyplinę pracy służb, które krok po kroku wykonywały swoje zadania. Nie było pośpiechu na pokaz, tylko uporządkowana sekwencja działań, charakterystyczna dla sytuacji wymagających rozwagi. Z czasem korytarz został zabezpieczony, a dojścia do mieszkania ograniczono do niezbędnego minimum. 

Nikt nie oczekiwał szybkich komunikatów; priorytetem było ustalenie tego, co zaszło za zamkniętymi drzwiami. Wieczór przeciągał się, a wraz z nim napięcie, które z każdą minutą ustępowało miejsca chłodnej procedurze. Dopiero później stało się jasne, że interwencja miała wyjątkowo poważny charakter.

Wejście do lokalu i dramatyczne odkrycie

Strażacy, działając w porozumieniu z policją, zdecydowali o szybkim dostępie do lokalu, w którym nikt nie odpowiadał na wezwania i pukanie. Strażacy weszli siłowo do mieszkania, używając sprzętu do otwarcia drzwi. Po otwarciu i sprawdzeniu pomieszczeń funkcjonariusze natrafili na niepokojący widok. 

Jak podaje “Interia” 22 października około godziny 18:30. w mieszkaniu znaleziono ciało 36-letniego mężczyzny. Dalsze działania służb przebiegały już według ściśle określonych procedur, z naciskiem na zabezpieczenie miejsca i wstępne ustalenia. Klatka schodowa została wyciszona, a wejście do mieszkania ograniczono do niezbędnych zespołów. 

W tym czasie mieszkańcy okolicy, wstrzymując się od spekulacji, obserwowali z dystansu pracę ratowników i policjantów. Choć wejście do lokalu było dynamiczne, dalsze czynności prowadzone były z pełną ostrożnością i poszanowaniem standardów. Wieczorne odgłosy metalu i krótkie komendy zastąpiła cisza, w której dominowała metodyczna praca zespołów na miejscu.

Jak przekazuje portal, powołując się na słowa podinsp. Ewy Kasińskiej, w mieszkaniu znajdowało się roczne dziecko. Za to asp. sztab. Tomasz Szymkowiak podczas rozmowy z lokalnymi mediami podkreślił, że była to dziewczynka, która została przekazana pod opiekę babci. Maluch miał wcześniej zostać odebrany ze żłobka przez ojca.

Oględziny i praca służb na miejscu

Na miejscu interwencji, już po zabezpieczeniu podstawowym, rozpoczęto czynności oględzinowe i dokumentacyjne. W akcji uczestniczyli strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej oraz policjanci z Komendy Powiatowej Policji. Działania prowadzono równolegle: ratownicy i funkcjonariusze wymieniali informacje, a kolejne elementy mieszkania były systematycznie sprawdzane. 

Wstępne obserwacje dotyczyły stanu pomieszczeń, położenia przedmiotów i uwarunkowań, które mogły mieć znaczenie dla dalszych ustaleń. Plamy opadowe były widoczne na ciele 36-letniego mężczyzny. To spostrzeżenie zdefiniowało kierunek dalszych czynności, choć nie pozwoliło jeszcze przesądzić o przyczynie zgonu. Funkcjonariusze dbali, aby każdy etap był odpowiednio udokumentowany, a dostęp do mieszkania mieli wyłącznie uprawnieni. W tym czasie w korytarzu i przed budynkiem utrzymywano porządek i swobodny przejazd dla służb.

Dalsze czynności i oczekiwanie na wyniki sekcji

Po zakończeniu oględzin i zabezpieczeniu śladów podjęto decyzję o dalszych, standardowych krokach postępowania. Ciało 36-latka zabezpieczono do badań sekcyjnych w celu ustalenia przyczyny śmierci. To rutynowy, lecz kluczowy element całego procesu, który pozwala oddzielić przypuszczenia od faktów. 

Służby podkreślają, że pełny obraz zdarzenia wyłania się dopiero po analizie wyników z czynności medyczno-prawnych i zestawieniu ich z dokumentacją z miejsca. Do tego czasu nie są formułowane kategoryczne wnioski, a komunikaty ograniczają się do najważniejszych, potwierdzonych informacji. 

Mieszkańcy mogą spodziewać się, że w odpowiednim czasie pojawią się oficjalne ustalenia dotyczące okoliczności. Wieczorna interwencja na długo pozostanie w pamięci okolicznych lokatorów, ale jej znaczenie rozstrzygną dopiero twarde dane z postępowania. Do tego momentu pozostaje cierpliwość i zaufanie do procedur, które w takich sprawach są jasno określone.