Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > TO Martyniuk zrobił chwilę przed awanturą w samolocie. Jest coraz gorzej
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 23.10.2025 13:37

TO Martyniuk zrobił chwilę przed awanturą w samolocie. Jest coraz gorzej

Daniel Martyniuk
fot. kadr z Instagrama @unfckble89

To miał być zwykły lot z wakacji, a skończyło się głośną awanturą i przymusowym postojem. Na pokładzie wrzało, pasażerowie nagrywali, a obsługa próbowała trzymać nerwy na wodzy. Awantura wywołana przez Daniela Martyniuka przerwała rejs, konieczne okazało się lądowanie awaryjnie oraz interwencja policji. A co 36-latek zrobił niedługo przed skandalicznym zdarzeniem?

Napięcie narasta jeszcze w chmurach

Pierwsze minuty lotu nie zapowiadały dramatu, choć atmosfera na pokładzie gęstniała z każdą chwilą. Jedni zasypiali w słuchawkach, inni planowali powrót do codzienności. Tymczasem w jednym z rzędów coraz częściej podnoszono głos, a gesty stawały się nerwowe. Z boku brzmiało to jak zwykła wymiana zdań, ale wzrok załogi był już czujny. To właśnie wtedy stewardzi zaczęli wymieniać spojrzenia, jakby przeczuwali, że czeka ich trudny rejs. 

Z kolei pasażerowie z sąsiednich miejsc odwracali głowy, próbując ustalić, skąd dochodzi zamieszanie. W powietrzu dominował niepokój, ten specyficzny rodzaj napięcia, które narasta, choć jeszcze nikt nie wie, co dokładnie się wydarzy. Wystarczyła jedna odmowa, jedno twardsze słowo i domino zaczęło się przewracać.

Pierwsze fakty z pokładu

To właśnie wtedy okazało się, że problemem nie są drobiazgi, lecz zachowanie konkretnego pasażera. Jak podaje “Fakt” Daniel Martyniuk wywołał awanturę na pokładzie samolotu lecącego z Malagi do Warszawy. Według relacji z pokładu jego zachowanie nie było przypadkowe ani chwilowe. 

Jego prośby szybko zmieniły się w żądania. Domagał się podania alkoholu na pokładzie samolotu. Załoga odpowiedziała zgodnie z procedurą i zasadami bezpieczeństwa, a napięcie natychmiast skoczyło o kilka poziomów. Tymczasem wśród pasażerów dało się usłyszeć westchnienia i nerwowe szepty. Rytm kabiny zaczął dyktować ktoś, kto nie miał na to prawa – i nie zamierzał odpuścić. Pierwsze stanowcze „nie” odbiło się echem po całym pokładzie.

Kulminacja w powietrzu i twarde lądowanie

Od tego momentu wydarzenia potoczyły się szybko, a dla załogi – zbyt przewidywalnie. Z informacji podawanych przez “Fakt” wynika, że po odmowie podania alkoholu Daniel Martyniuk wszczął awanturę z załogą samolotu. Wkrótce nie ograniczał się już do pretensji. Obrażał obsługę samolotu oraz innych pasażerów. Konsekwencje dla wszystkich na pokładzie były natychmiastowe. Samolot musiał awaryjnie lądować w Nicei z powodu awantury wywołanej przez Daniela Martyniuka. 

Na płycie lotniska sytuację przejęły służby. 36-latek został zatrzymany przez policję po awaryjnym lądowaniu w Nicei. Tymczasem pasażer nadal próbował stawiać warunki. Odmówił opuszczenia samolotu bez obecności swoich prawników. Pasażerowie zareagowali śmiechem na te żądania. Przyczyną awantury był alkohol.

Tak zachowywał sie Daniel Martyniuk tuz przed sytuacja w samolocie

Daniel Martyniuk ma na swoim koncie wiele wybryków i choć jeszcze niedawno wiele osób myślało, że krnąbrna pociecha Zenona Martyniuka wyciszy się po ślubie i narodzinach syna, tak się nie stało. W ostatnim czasie 36-latek przebywał w Hiszpanii i systematycznie relacjonował w sieci swój pobyt.

Nie jest to jednak koniec, bowiem Daniel Martyniuk wprowadził niemałe zmiany na swoim koncie na Instagramie. Jedną z nich było zablokowanie komentarzy, co sprawiło, że internauci pod wpisami, które publikował syn Zenona Martyniuka, nie mogli się odnosić i wyrażać swoich opinii. 

Kolejną istotną zmianą było wprowadzenie nowej nazwy na swoim koncie. Wcześniej zawierała ona imię, nazwisko oraz końcówkę roku urodzenia 36-latka, a obecnie brzmi: “unfckble89”.