Ciało 21-latka znalezione w mieszkaniu księdza. Włos się jeży
Policjanci dokonali wstrząsającego odkrycia w mieszkaniu parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny. Funkcjonariusze odnaleźli tam ciało 21-latka. Lokum należało do księdza. Szczegóły sprawy, które udało się ustalić do tej pory, bulwersują i szokują.
W mieszkaniu księdza znaleziono ciało 21-latka
Prokuratura Rejonowa Sosnowiec-Północ prowadzi czynności w śledztwie odkrycia, którego dokonali policjanci w marcu, w mieszkaniu księdza Krystiana K., które znajduje się w parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny.
Badania toksykologiczne wykazały wówczas, że ksiądz znajdował się pod wpływem mefedronu. Posiadał również zapas narkotyku przy sobie. W organizmie ofiary również wykryto inną, niedozwoloną substancję.
Śledczy dotarli do kluczowego nagrania z monitoringu
Według relacji TVN24 śledczy sprawdzili bardzo ważne nagranie z monitoringu, na którym widać nietypowe zachowanie księdza.
W butelce znajdowała się pozostałość substancji chemicznej o nazwie 1,4 butanodiol" - przekazał Zbigniew Pawlik, szef prokuratury Sosnowiec-Północ. To substancja, która może być wykorzystywana jako pigułka gwałtu
Właśnie tę substancję wykryto w organizmie zmarłego 21-latka. Jest to jeden z dowodów, który znacznie przybliża do rozwiązania tej bulwersującej sprawy. Jak wiadomo, śledztwo zbliża się już ku końcowi. Ustalenia, które pomagają w zamknięciu sprawy, powodują ciarki.
ZOBACZ TEŻ: Wypłynęły informacje o Izabeli P. i jej mężu. To wiele wyjaśnia
21-latek mógł długo leżeć w mieszkaniu, zanim go odnaleziono
Z nieoficjalnych ustaleń Gazety Wyborczej wynika, że ofiara mogła leżeć w mieszkaniu księdza na wiele godzin przed wezwaniem na miejsce służb ratunkowych. Na ciele mężczyzny miały już pojawić się charakterystyczne plamy opadowe, które występują w różnym stopniu zaawansowania po czasie od 4 do 14 godzin od zgonu.
"Mamy ustaloną godzinę zgonu, ale ze względu na dobro postępowania nie mogę jej ujawnić. Potwierdzam jednak, że taka okoliczność jest brana pod uwagę i żeby dać odpowiedź musimy wykonać jeszcze pewne czynności" - poinformował prokurator Zbigniew Pawlik
Zdaniem prokuratora, śledztwo zmierza już ku końcowi i niedługo powinno się zakończyć.