Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Szokująca decyzja ws. domniemanego oprawcy Madeleine McCann. Dali mu do tego prawo
Alicja Dackiewicz
Alicja Dackiewicz 17.09.2025 21:31

Szokująca decyzja ws. domniemanego oprawcy Madeleine McCann. Dali mu do tego prawo

Madeleine McCann
Fot. AFP PHOTO / METROPOLITAN POLICE/HANDOUT/AFP/East News

Prokuratorzy nie kryją obaw: ich zdaniem mężczyzna może próbować zniknąć z radarów, choć nałożono na niego ograniczenia - od elektronicznej bransolety po paszport zatrzymany w szufladzie urzędnika. Co ten zwrot oznacza dla sprawy, która od 18 lat nie daje spokoju całej Europie? Mężczyzna wciąż ma prawa i pozostaje na wolności.

Zwrot po 18 latach

Rankiem, tuż po 9:00, z bramy więzienia wyjechał czarny samochód. W środku - Brückner i jego prawnik, a za nimi konwój kamer. Policja potwierdziła jedynie, że mężczyzna opuścił zakład karny, a dokąd się udał, „nie wiadomo”. Władze zapewniają, że śledztwo w sprawie zaginięcia Madeleine McCann trwa, choć wypuszczony na wolność Niemiec wciąż nie usłyszał zarzutów w tym konkretnym wątku. To on od 2020 roku pozostaje „kluczowym” podejrzanym, łączonym ze sprawą m.in. przez dane z telefonii komórkowej z nocy zaginięcia.

Kim jest człowiek w centrum sprawy

Brückner to skazany za gwałt 72-letniej Amerykanki w Algarve (2005), czyli tej samej okolicy, w której w 2007 roku zniknęła 3-letnia Madeleine. Po środowym wyjściu na wolność nie odzyskał pełnej swobody: ma nosić elektroniczny monitoring, zgłosić stały adres i nie może wyjechać z Niemiec - jego paszport został wstrzymany. 

Prawnicy zapowiadają batalię o złagodzenie tych warunków, a sam 48-latek niezmiennie zaprzecza, by miał cokolwiek wspólnego z losem dziewczynki. W tle pobrzmiewa detal godny kryminału: wcześniejsze przyspieszenie terminu zwolnienia miało umożliwić opłacenie zaległej grzywny – manewr, który skrócił jego pobyt za kratami.
 

Strach prokuratury i nadzieja rodziny

Niemieccy śledczy traktują sprawę jako zabójstwo, podczas gdy w Wielkiej Brytanii formalnie pozostaje to zaginięcie. Ten rozdźwięk prawny nie ułatwia współpracy, ale w praktyce oznacza jedno: kolejne miesiące znów rozegrają się pod presją opinii publicznej. Prokuratura ostrzega przed „wysokim ryzykiem recydywy”, rodzice Madeleine ponawiają apel o informacje, a internauci pytają wprost, czy warunki nadzoru wystarczą, by podejrzany nie zniknął z mapy. 

Sprawa Madeleine McCann - symbol europejskiej niepewności rodziców na wakacjach i medialnej gorączki - wchodzi w kolejną odsłonę. Czy powrót Brücknera na wolność przyspieszy odpowiedzi, czy tylko podkręci atmosferę wokół najgłośniejszej zagadki XXI wieku? Będziemy sprawdzać każdy ruch śledczych i to, czy „kluczowy podejrzany” rzeczywiście pozostanie w zasięgu ich wzroku.