Ksiądz z "Plebanii" wziął ślub. Wybranka jest o 34 lata młodsza! To znana aktorka

Miłość nie pyta o metrykę – ani o telewizyjne role. W ostatni sierpniowy czwartek Włodzimierz Matuszak poślubił Karolinę Nolbrzak, a świeżo upieczeni małżonkowie podzielili się z fanami plenerowymi kadrami prosto z “tak”. Na Instagramie aktorki pojawił się kadr obrączki i bukietu z podpisem „Już po” i datą 28.08.2025. Reszta? Garnitur pana młodego, ona w letniej sukience, zero zadęcia – i pełnia uśmiechów.
Miłość bez metryki
On – dla widzów na zawsze proboszcz z kultowej „Plebanii”. Ona – koleżanka z planu, która do obsady dołączyła w 2009 roku. Tam podobno wszystko się zaczęło: wspólne zdjęcia, próby i… rozmowy, które przerodziły się w związek.
Różnica 34 lat długo była paliwem dla komentarzy, ale od lat tworzą stabilny duet, który właśnie przypieczętowali przysięgą. I choć w show-biznesie niewiele jest rzeczy trwałych, ich historia pokazuje, że są wyjątki – a teraz jeszcze w wersji „mąż i żona”.
Kulisy romansu i rodzinne emocje
To uczucie miało swoją cenę: Matuszak – jak opisywały media – odszedł od żony, a różnica pokoleń stała się łatwym celem dla krytyków. Z czasem opadł kurz: w 2013 r. para zamieszkała razem, a córka aktora, Dagmara, ucięła plotki o rzekomych animozjach z wybranką ojca.
„To bzdury wyssane z palca” – mówiła w jednym z tygodników, co w środowisku przyjęto z ulgą. Między nimi – zapewniają znajomi – zwyczajny, przyjazny kontakt. Zresztą to nie pierwsza para w polskim show-biz, która udowadnia, że różnica wieku nie jest przeszkodą, tylko wyzwaniem do wzięcia.
Ślub w sneakersach i z psami w muszkach
Niedzielny wieczór, jedno zdanie i lawina gratulacji. Karolina Nolbrzak wrzuciła do sieci wymowny zestaw ujęć: obrączka z bukietem, kadr z małżonkami idącymi ramię w ramię (ona w jasnej, letniej kreacji i sportowych butach – styl ślubny w wersji „manifest wygody”), a do tego… beaglowe „druhny” w muszkach.
W komentarzach posypały się ciepłe słowa od znajomych z branży – m.in. Anny Gzyry, Anny Powierzy i Katarzyny Łaski – oraz od wiernych fanów „Plebanii”.


































