Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > Wyszli z lasu z pełnymi koszami grzybów. Teraz muszą za to zapłacić krocie
Marcelina Gancarz
Marcelina Gancarz 12.10.2024 11:20

Wyszli z lasu z pełnymi koszami grzybów. Teraz muszą za to zapłacić krocie

grzyby
Fot. Canva/Aleksandr Gorlov

Z których części Polski wrócimy w tym roku z pełnymi koszykami. Dane opublikowane na jednym z portali dla grzybiarzy pokazują, że naprawę obłowić się można w północnej i centralnej części kraju. Jesienny wysp jest widoczny również w lasach w okolicach Bieszczad, Rzeszowa czy Przemyśla. Niektórzy zapaleni grzybiarze zapuszczają się jednak znacznie dalej, kierując się nawet za granicę w poszukiwaniu najlepszych okazów.   

Sezon na grzyby w Polsce

Sezon na grzyby trwa w najlepsze. Podczas suszy zbieracze już zaczynali tracić nadzieję, czy ten sezon okaże się dla nich obfity. Stało się jednak inaczej i ludzie tłumnie ruszyli do lasów. Wielu wróciło z naprawdę pokaźnymi zdobyczami. 

Zbieranie grzybów to popularne jesienne hobby, ale też sposób na całkiem niezły zarobek, ale trzeba uważać. W tym roku mogą się zmienić przepisy dla sprzedawców. Resort zdrowia chce zaktualizować zasady dotyczące uzyskiwania atestów, tak aby bardziej odpowiadały aktualnym warunkom przechowywania, transportu i obrotu grzybami. Nie wiadomo, jednak kiedy ta nowelizacja wejdzie w życie. 

Tymczasem, nawet ludzie, którzy zbierają grzyby tylko na własny użytek, mogą nieoczekiwanie narobić sobie kłopotów.  

Internauci nie wytrzymali. Zebrał ponad 100 kg grzybów Wszystkich Świętych, a ze zniczami dzieje się to. Odczują to wszyscy Polacy

Tam nie wolno zbierać grzybów

Jeśli chodzi o zbieranie grzybów, w polskim prawie nie ma zasady, która by określała limity zbiorów. Natomiast coraz częściej słyszy się o dużych karach, jakie muszą płacić grzybiarze. O co chodzi? 

W Polsce można zbierać grzyby bez limitów, jednak są miejsca, gdzie nie można tego robić w ogóle. Zakaz obowiązuje na terenach chronionych, z wyszczególnieniem parków narodowych, rezerwatów przyrody, czy lasów objętych zakazem wstępu. Za zbiory na wyżej wymienionych terenach, można otrzymać 500 zł mandatu. 

Dodatkowo w naszym kraju, zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Środowiska z października 2014 roku 322 gatunków jest objętych ochroną. Zebranie któregoś z nich również grodzi karą i tu konsekwencje są już o wiele surowsze, gdyż można usłyszeć zarzut świadomego niszczenia przyrody. Wtedy kary oscylują w okolicach 5000 zł lub nawet pozbawienia wolności na okres 5 lat. 

Mimo wszystko, w porównaniu do innych krajów, prawo dla grzybiarzy w Polsce jest raczej liberalne. Zdecydowanie gorzej jest w Niemczech, o czym przekonali się pewni zbieracze. 

Próba nielegalnego przemytu grzybów

Grupa Szwajcarów wybrała się na grzyby do swoich północnych sąsiadów, czyli do Niemiec. Zebrali łącznie około 30 kilogramów borowików i prawdziwków. Na granicy w okolicach Hohentengen zostali złapani przez celników. Okazało się, że grzybiarze naruszyli ustawę o ochronie przyrody. W Niemczech można zbierać grzyby, ale w małych ilościach, w zależności od regionu w granicach od 1 do 2 kilogramów i tylko na własny użytek. 

Zgodnie z prawem, zbiory Szwajcarów zostały skonfiskowane. Ich działanie zostało określone jako próba nielegalnego przemytu. Na grzybiarzy została nałożona kara finansowa w wysokości 7,2 tysięcy euro, w przeliczeniu na złotówki około 31 tysięcy, w zależności od kursu. 

Wybierając się na grzyby, warto znać regulacje, obowiązujące na danym terenie, aby uniknąć podobnych sytuacji i sporego obciążenia dla portfela.