Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > Wyszła na grzyby i zaginęła. Znaleźli tylko koszyk i kamizelkę. Teraz rodzina ujawniła kulisy
Julia Czwórnóg
Julia Czwórnóg 12.10.2024 09:41

Wyszła na grzyby i zaginęła. Znaleźli tylko koszyk i kamizelkę. Teraz rodzina ujawniła kulisy

Materiały policyjne
Fot. KWP w Kielcach/Materiały policyjne

W poszukiwaniu 76-letniej Pani Anny przeczesano 500 ha lasu. Kobieta wyszła na grzyby i ślad po niej zaginął. Jedyne, co pozostawiła po sobie to koszyk i kamizelka. Rodzina ujawniła najnowsze szczegóły akcji poszukiwawczej.

Pani Anna zaginęła 7 października

Pani Anna Charemska z Iwanisk w województwie świętokrzyskim, wyszła na grzyby 7 października, w okolicach godziny 11. Nie zabrała ze sobą telefonu, więc późniejszy kontakt z nią był niemożliwy. Bliscy zaczęli się bardzo niepokoić, gdy w godzinach popołudniowych kobieta nie wracała, a próby dodzwonienia się do niej kończyły się niepowodzeniem. 

Jako pierwszy poszukiwania rozpoczął jej zestresowany syn. Niemal od razu powiadomiono także służby, które natychmiast podjęły akcję poszukiwawczą. 

Tragiczny wypadek. Nie żyje kilkuletnie dziecko, świadkowie mają trop Tego nie wolno robić na cmentarzu. Ksiądz zdziwił tym internautów

Poszukiwania objęły teren 500 hektarów lasu

Do akcji poszukiwawczej zaangażowane zostały wszelkie niezbędne jednostki, w tym policja, straż pożarna ratownicy Polskiego Czerwonego Krzyża i psy tropiące z Komendy Głównej Policji. Działanie zostało podjęte na naprawdę dużą skalę, do akcji został poderwany także specjalny helikopter z Krakowa, drony i quady. Niestety, odnalezienie Pani Ewy w leśnym otoczeniu graniczyło z cudem. Praktycznie nic nie wskazywało na obecność kobiety w pobliżu.

Znaleziono tylko reklamówkę z grzybami i kamizelkę, która rzekomo należy do cioci - mówiła Pani Ewa, krewna zaginionej Anny Charemskiej

Przełom w sprawie nadszedł 10 października, kiedy na numer alarmowy wpłynęło zgłoszenie o osobie, która potrzebuje pomocy i krzyczy w okolicy bagien.

ZOBACZ TEŻ: Sprawa spadku po Tomaszu Komendzie nie jest prosta. Kto otrzyma pieniądze?
 

Służby natychmiast udały się w okolice bagien

Od razu po otrzymaniu zgłoszenia interwencję podjęli policjanci, strażacy oraz ratownicy PCK. Na szczęście to właśnie tam odnaleziono Panią Annę. Kobieta była wycieńczona i zziębnięta, otrzymała pomoc tak naprawdę w ostatniej chwili. Rodzina poszukiwanej przekazała najnowsze informacje na temat finału sprawy i stanu zdrowia kobiety.

Ciocia cudem się odnalazła. Została znaleziona na jakichś bagnach w lesie. Jest w bardzo kiepskim stanie, zabierają ją teraz do szpitala. Ale najważniejsze, że jest już zaopiekowana — przekazała "Faktowi" rodzina zaginionej.

Nie jest wcale trudne, żeby zgubić się na grzybobraniu, dlatego zawsze warto mieć ze sobą telefon, aby móc skontaktować się w celu uzyskania pomocy.