Jowita Zielińska zaginęła kilometr od domu. Policja wznowiła poszukiwania
W lipcu zaginęła 30-letnia Jowita Zielińska. Wracała do domu z pracy i prawie dotarła na miejsce gdy ślad się po niej urwał. Skala poszukiwań wszczętych przez służby mundurowe oraz rodzinę kobiety była bardzo duża. Mimo to te działania nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Niedawno pojawił się nowy trop. Może oznaczać przełom w sprawie.
Zaginęła 30-letnia Jowita Zielińska
30-letnia Jowita Zielińska pochodzi z Lisin w województwie kujawsko-pomorskim. 6 lipca po zakończonym dniu pracy w sklepie mięsnym w Rypinie wracała do domu. Jechała na rowerze. Niestety nie dotarła na miejsce. Bliscy kobiety zawiadomili policję i wszczęto poszukiwania. W akcję zaangażowała się również straż pożarna, mieszkańcy miejscowości oraz krewni zaginionej. Wykożystano drony policyjne, łodzie motorowe, sprowadzono nawet z Warszawy specjalnie wyszkolone psy tropiące, które uczono techniki mantrailingu, czyli wyróżnianiu przez psa cząsteczek zapachu człowieka. Niestety nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów.
Udało się ustalić, że kobieta po raz ostatni była widziana w okolicach Rojewa, czyli jakiś kilometr od swojego domu. W sierpniu natrafiono na ważny trop.
17-letnia Dominika miała pójść do kościoła. Zaginęła Bartłomiej uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Jest podejrzewany o okropne rzeczy, szuka go policjaNowy trop w sprawie zaginięcia Jowity Zielińskiej
10 sierpnia pojawił się nowy trop w sprawie zaginięcia 30-letniej Jowity Zielińskiej. W odległości 5 km od miejsca zamieszkania kobiety, w Wierzchowiskach odnaleziono jej rower. Rodzina zaginionej jednak twierdzi, że Jowita nie znała tamtych terenów. Nie dowierzają więc, że pojechała tam sama bez konkretnego powodu.
Porzucony pojazd to damka. Śledczy cały czas prowadzą czynności wyjaśniające okoliczności zdarzenie i próbują ustalić, w jaki sposób rower znalazł się w lesie. Niedawno znów podjęto działania w tej sprawie. Czy to znaczy, że pojawiły się kolejne poszlaki?
Wznowiono poszukiwania zaginionej 30-latki
2 października funkcjonariusze wznowili poszukiwania zaginionej kobiety. O podjętych działaniach poinformowała asp. sztab. Dorota Rupińska z Komendy Powiatowej Policji w Rypinie w rozmowie z “Faktem”.
Od godzin porannych policjanci, a także ochotnicy ze straży pożarnej przeczesują różne fragmenty lasu. W poszukiwaniach bierze udział łącznie około 50 osób. Poszukiwania prowadzone są w związku z dotychczasowymi ustaleniami mundurowych. W sprawie cały czas prowadzone są czynności. Ustalamy też, w jaki sposób rower zaginionej znalazł się w lesie. O szczegółach prowadzonego śledztwa nie możemy jednak informować.
Policjanci zaapelowali również do osób, które będą przebywać na terenach leśnych w Wierzchowiskach. Proszą o zwracanie uwagi, czy w lesie nie znajdują się inne przedmioty, które mogły należeć do zaginionej Jowity, takie jak portfel czy dokumenty. Kobieta prawdopodobnie miała jeszcze przy sobie reklamówkę z marketu Dino. Jednak nie jest to potwierdzone.