Sąsiadka wyjawiła całą prawdę o małżeństwie, które się utopiło
Łukasz i Patrycja to para z województwa mazowieckiego, która spędzała urlop na Mazurach. Niestety, w jednej chwili ich wakacje zamieniły się w tragedię. Kiedy 4-letnia Zuzia wpadła do wody, bez wahania skoczyli za nią. Dziecko przeżyło, niestety jego rodziców nie udało się uratować. Teraz sąsiadka wyjawiła całą prawdę o nich. Łzy cisną się do oczu.
Wakacje Łukasza i Patrycji zakończyły się tragicznie
Łukasz i Patrycja z Chotomowa wraz ze swoją córeczką spędzali tegoroczne wakacje na Mazurach. Wypożyczyli łódź i wypłynęli na jezioro Mikołajskie. Niespodziewanie, ich 4-letnie dziecko wpadło do wody. Chcąc ratować Zuzię, para skoczyła za nią do wody. Nie zawahali się ani na moment. Niestety, z jeziora nie wyszli o własnych siłach.
Następnego dnia po wypadku ciała Łukasza i Patrycji zostały odnalezione na głębokości 11 metrów. Zuzię odnaleziono całą i zdrową. Niestety, tragiczna śmierć rodziców z pewnością odciśnie piętno na jej życiu.
Łukasz i Patrycja spędzali na Mazurach 6. rocznicę ślubu
Łukasz i Patrycja pobrali się 28 lipca 2018 roku. Para doczekała się wspólnie córeczki. 4-letnia Zuzia była ich oczkiem w głowie. Zakochani zdecydowali się spędzić tegoroczny urlop na Mazurach, aby uczcić 6. rocznicę ślubu. Nikt nie mógł przewidzieć, że do domu już nie wrócą. Ich pogrzeb odbył się w tym samym kościele, w którym niegdyś powiedzieli sobie sakramentalne “tak”.
Wtedy tutaj, pod tym ołtarzem, Patrycja i Łukasz składali sobie przysięgę małżeńską. Mówili sobie te słowa, że zawsze, że nie opuszczę, że aż do śmierci. To był dla wszystkich bardzo radosny i piękny dzień. A pod koniec lipca tego roku zupełnie inna sytuacja. Smutek, łzy, ból, cierpienie dla bliskich, bo ta tragedia bez wątpienia poruszyła każdego - powiedział ksiądz podczas ostatniego pożegnania pary.
Sąsiadka wyjawiła prawdę o Łukaszu i Patrycji
Dziennikarze “Faktu” postanowili porozmawiać z mieszkańcami Chotomowa. Okazuje się, że Łukasz i Patrycja mieli wielu znajomych i przyjaciół, którzy będą ich ciepło wspominać. Głos zabrała także sąsiadka pary.
Byli tacy zakochani w sobie. Nie widzieli świata poza sobą. Zawsze, jak przechodzili, mówili dzień dobry z uśmiechem na twarzy – pani Basia wspomina Łukasza i Patrycję.
Przypomnijmy, że 4-letniej Zuzi nic się nie stało, ponieważ miała na sobie kapok.