W sprawę Jaworka zamieszani są policjanci? Prokuratura bierze się do roboty
Nie milkną echa głośnej sprawy Jacka Jaworka. Ciało odnalezione w Dąbrowie Zielonej ma należeć właśnie do niego, jak wykazały przeprowadzone badania. Przypomnijmy, że Jaworek miał popełnić samobójstwo po tym, jak ukrywał się od 2021 roku. Teraz prokuratura bierze się do roboty. W sprawę są zamieszani policjanci?
Jacek Jaworek ukrywał się od 2021 roku
Jacek Jaworek był głównym podejrzanym w sprawie potrójnego morderstwa, którego dokonano w 2021 roku. Od tamtej pory się ukrywał. Pomimo zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań, udało się odnaleźć go dopiero niedawno. To właśnie do niego należą zwłoki z raną postrzałową, na które natrafiono w Dąbrowie Zielonej.
Wspomniana miejscowość leży kilka kilometrów od okrytych złą sławą Borowców, gdzie Jaworek miał dokonać mordu. Przypomnijmy, że w 2021 roku mężczyzna odebrał życie swojemu bratu, bratowej i 17-letniemu bratankowi.
Rozpaczliwy widok na grobie Patrycji i Łukasza Ostatnie zdanie, jakie usłyszał szwagier od zmarłych na jeziorze. PoruszająceCzy Jacek Jaworek mógł ukrywać się w domu w Borowcach?
Opuszczonym domem w Borowcach, w którym wydarzyła się tragedia, opiekuje się siostra braci Jaworków, która sama tam dorastała.
W ciągu trzech lat Anna co jakiś czas była w Borowcach. Umyła okna, skosiła trawę, by dom nie popadł w ruinę – mówią mieszkańcy Borowców, którzy potwierdzają “Faktowi” działania śledczych.
Po odnalezieniu zwłok Jaworka pojawia się pytanie, skąd wziął się w Dąbrowie Zielonej. Czy jest możliwość, że przez cały ten czas Jaworek grał śledczym na nosie i ukrywał się w domu w Borowcach?
Nie możemy tego wykluczyć, że Jacek Jaworek ukrywał się w tym domu. Policja idzie po własnych śladach, czyli zaczyna czytać akta od nowa szukając nowych tropów. Tak się robi w sytuacji, gdy pojawia się jakiś przełomowy monet w śledztwie. Samobójcza śmierć Jacka Jaworka sprawiła, że na nowo trzeba odczytać akta. Być może teraz, w nowej sytuacji, pewne ustalenia w śledztwie nabierają nowego znaczenia. Tak postępuje policja na całym świecie, ta metodologia niczym nie zaskakuje – wyjaśnia dla “Faktu” Arkadiusz Andała, były oficer policji i właściciel agencji detektywistycznej.
Po śmierci Jacka Jaworka do sieci wyciekły dowody w sprawie
Po śmierci Jaworka do sieci wyciekły drastyczne zdjęcia, które stanowią dowody w sprawie. Prokuratura w Gliwicach sprawdza, jakie mogło być źródło wycieku fotografii. Określono krąg potencjalnych policyjnych wtyk, jednak póki co jest ono szerokie. Zdjęcia, o których mowa, miały przedstawiać zwłoki mężczyzny.
Tego typu fotografie stanowią dowód w śledztwie i są dostępne wyłącznie dla osób, które są zaangażowane w sprawę. Dostęp do nich powinni mieć tylko policjanci i prokuratorzy - przypomina serwis o2.pl.