Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Dramat Sylwii Grzeszczak, śmierć uderzyła za wcześnie. ”13 grudnia obchodziłby urodziny”
Aleksandra Kwaterkiewicz
Aleksandra Kwaterkiewicz 14.12.2020 20:55

Dramat Sylwii Grzeszczak, śmierć uderzyła za wcześnie. ”13 grudnia obchodziłby urodziny”

Sylwia Grzeszczak
fot. TOMASZ RADZIK/East News

Sylwia Grzeszczak rzadko dzieli się przeżyciami ze swojego prywatnego życia. Jednak wczorajszy dzień był dla artystki bardzo smutny. Kolejne urodziny obchodziłby Piotr Niewiarowski, muzyk, któremu gwiazda zawdzięcza wspaniałe początki swojej kariery. 13 grudnia obchodziłby urodziny – zaczyna swój smutny wpis gwiazda.

Wokalistka bardzo przeżyła śmierć Piotra Niewiarowskiego. Dla Sylwii Grzeszczak muzyk był ogromną inspiracją i motywacją do realizowania się. Piotr Niewiarowski zmarł w 2018 roku. Był znany i ceniony w branży, przez 10 lat opiekował się zespołem Lombard.

Sylwia Grzeszczak wspomina przyjaciela

Artystka wspomniała Piotra Niewiarowskiego 13 grudnia. To właśnie w tym dniu menedżer obchodziłby w tym roku 68 urodziny. Piotr zmarł 21 marca w szpitalu w Poznaniu. Chorował na nowotwór.

Sylwia Grzeszczak postanowiła wspomnieć przyjaciela właśnie w dniu jego urodzin. Swoim wpisem bardzo wzruszyła fanów:

Nigdy nie zapomnę, kiedy zaprosił mnie do Radia Merkury. Byłam wtedy małolatą. Rozmawialiśmy o muzycznych planach, pokazywał mi swój team i wielki pokój, w którym znajdowało się mnóstwo płyt na półkach. Mówił: wybieraj, słuchaj, inspiruj się. Od tego momentu często kiedy wracałam ze szkoły, wpadałam do niego, żeby chwilę pogadać i dawał mi kolejny stos płyt… – wspomina artystka.

Piotr Niewiarowski był pierwszym menedżerem Sylwii Grzeszczak. Powtarzał jej, że może być wyjątkową artystką, jedyną na polskim rynku wokalistką jednocześnie śpiewającą i grającą na fortepianie:

To on powiedział pierwszy, słuchaj, będziesz pierwszą polską wokalistką, która gra na fortepianie i śpiewa, zrób to! Wtedy pomyślałam, że jest to niemożliwe, że nie jestem w stanie na raz pogodzić dwóch pasji. Ale to właśnie Pan Piotr to zrobił! Jego wiara we mnie! I mimo że podziękowałam, a życie pędzi do przodu i często zbyt szybko… czuję, że chciałabym raz jeszcze móc to powiedzieć tak prosto z serca…TAK BARDZO DZIĘKUJĘ !!!!!! – przyznaje wokalistka.

Kim był Piotr Niewiarowski?

Piotr Niewiarowski z wykształcenia był inżynierem. Zawodowo był jednak promotorem i animatorem kultury. Skończył Politechnikę Poznańską. Już po studiach kierował kultowym klubem studenckim Od Nowa, w latach późniejszych był zastępcą dyrektora Filharmonii Poznańskiej.

Przez 10 lat był menedżerem zespołu Lombard, to on stoi za ogromnym sukcesem zespołu. Zresztą sama Małgorzata Ostrowska wspominała, jak wspaniale współpracowało się jej z Piotrem Niewiarowskim:

Piotr Niewiarowski był moim menedżerem, ale i przyjacielem. Znaliśmy się i współpracowaliśmy 36 lat. Zawodowo i prywatnie był profesjonalistą, który w tej niezwykle żarłocznej branży potrafił zapewnić mi bezpieczeństwo, co jest cenne i rzadkie. […] Gdy przez kilka lat nie chciałam śpiewać, on cierpliwie czekał. Wiedział, że powinnam wrócić. Zawsze we mnie wierzył – wspomina artystka, jak cytuje plus.gloswielkopolski.pl

Piotr Niewiarowski miał doskonały gust i wspaniałe wyczucie do osobowości scenicznych. Jego odejście zasmuciło rodzimą branżę muzyczną.

Zobacz zdjęcia:

Artystka wspomniała swojego pierwszego menedżera.

sylwia grzeszczak

Artystka Piotrowi Niewiarowskiemu zawdzięcza wspaniałe początki swojej kariery.

sylwia grzeszczak

Sylwia Grzeszczak niechętnie dzieli się swoimi prywatnym życiem w mediach społecznościowych.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

Źródło: instagram.com, plus.gloswielkopolski.pl, pomponik.pl