Krótkie nagranie na TikToku rozpaliło ciekawość klientów. Sekret kas samoobsługowych w Biedronce został ujawniony. Internauci przecierają oczy i planują test w najbliższym sklepie. O co dokładnie chodzi?
Zwykłe zakupy w Biedronce – bułka, sok, ekspresowe płatności… Aż tu nagle w sieci pojawiło się nagranie TikToka, które każe spojrzeć w kasę samoobsługową inaczej. Okazuje się, że sprzęt ten często posiada pewną istotną funkcję. Co to oznacza dla nas – klientów – i co o tym mówi sieć? Przyjrzyjmy się temu trendowi od kuchni.
W Biedronce znów zapłonie gorąca promocja na znicze, a część zakupów wychodzi… za darmo. Sieć celuje w szczyt przed Wszystkimi Świętymi, a klienci z kartą Moja Biedronka dostaną największe profity i limity sięgające aż 40 sztuk dziennie. Brzmi jak plan na tanie, rodzinne porządki na cmentarzu. O jakich promocjach dokładnie mowa?
Wraz z czwartkiem 16 października rozpoczęła się nowa oferta sieci sklepów Biedronka, pełna świetnych artykułów w znacznie niższych cenach, a nawet gratis. Co zatem warto kupić? Lista produktów objętych promocja jest naprawdę długa.
Nowy tydzień to kolejne, zupełnie nowe promocje w Biedronce. Co tym razem będzie można kupić w znacznie niższych cenach? Lista produktów objętych promocją jest naprawdę imponująca, a różnorodność produktów zachęca do zrobienia zakupów. Przyjrzyjmy się im zatem.
Zbliża się jedno z dość oryginalnych i zdecydowanie lubianych przez dzieci świąt - Halloween, w którym królują motywy bajkowe, ale również niejednokrotnie mrożące krew w żyłach. Z tej okazji sieć sklepów Biedronka przygotowała zupełnie nową ofertę, która w znakomity sposób uświetni tę okoliczność. Co warto zatem kupić?
Od poniedziałku rusza nowa oferta w Biedronce. Kuszących okazji nie zabraknie, a klienci muszą się pospieszyć. Takie promocje szybko się nie powtórzą.
Klienci chowają to w lodówkach i na dziale mięsnym, a kasjerka z Biedronki wbija szpilkę z uśmiechem. Jej wideo obiegło sieć szybciej niż promocja na paprykarz. Co dokładnie dzieje się między chłodnią z kotletami a półką ze słodyczami i dlaczego takie "przesadzanie towaru” to nie tylko bałagan, ale też realne ryzyko dla zdrowia? Oglądamy nagranie, rozkładamy temat na czynniki pierwsze i mamy kilka prostych zasad dla normalnych zakupów bez dramatu.
Od samego rana w sklepach Biedronki panuje prawdziwy szał zakupów. Klienci ustawiają się w długie kolejki, polując na najnowsze promocje. Wszystko zaczęło się już we wtorek, kiedy to weszła w życie niezwykle korzystna oferta, która przyciągnęła tłumy do dyskontów w całym kraju.
W Biedronka Home trwa wyprzedaż frytkownic beztłuszczowych z rabatami sięgającymi –50%. Wśród przecenionych modeli jest m.in. Hoffen 5 l z okienkiem – z 399 zł na 199 zł (oznaczenie „WYPRZEDAŻ –50%”), a także air fryery Extralink z okienkiem i pojemnością 6,5 l, oraz inne warianty w różnych litrażach. Wybrane urządzenia bywają chwilowo niedostępne online — obowiązuje zasada „do wyczerpania zapasów”.
Tylko dziś, w sobotę 20 września, Biedronka odpala „Najtańszą Sobotę” i kusi rabatami, ale z haczykiem: obowiązuje limit dzienny w Biedronce – 4 opakowania na wybrane hity. Sprawdziliśmy, na czym naprawdę da się oszczędzić i gdzie limity potrafią zatrzymać zapędy „zapasowiczów”.
Czy w tym tygodniu w Biedronce da się zejść z kosztem jednego prania do… niecałych siedemdziesięciu groszy? Brzmi jak miejska legenda, ale liczby nie kłamią: sieć odpaliła pakiet przecen na chemię gospodarczą i to taki, przy którym lojalni klienci potrafią wynosić z marketu całe kartony. Gramy w otwarte karty: sprawdziliśmy ceny, limity i daty -i mamy kilka trików, by oszczędzić jeszcze więcej.
Nowa gazetka Biedronki właśnie wjechała na sklepowe półki i do aplikacji. Od poniedziałku, 15 września, wchodzi zestaw promocji, które łączą to, co kochamy najbardziej: mocno przecenione świeże produkty i „jedna sztuka gratis”. Na liście m.in. karkówka wieprzowa za 11,99 zł/kg, jabłka po 2,99 zł/kg, a do tego akcje 1+1 na olej Wyborny i żele do prania. Część okazji działa z kartą Moja Biedronka i ma limity dzienne – warto zaplanować koszyk sprytnie.
Nowa półka w dyskoncie i… burza w komentarzach. Biedronka wprowadziła akcesoria survivalowe i militarne – od plecaków „ewakuacyjnych”, przez krzesiwa, po noże składane. W sieci zawrzało: część internautów twierdzi, że to granie na lękach i zgrabny sposób na podbicie sprzedaży. Co dokładnie oferuje sieć, skąd ten timing i czy krytyka ma sens? Zajrzałem za kulisy i sprawdziłem, co tak naprawdę wisi na wieszakach.
W Biedronce czeka na nas prawdziwy hit. Od poniedziałku 8 września można kupić tam sprzęt, który jest tańszy od innych, bardzo podobnych modeli aż o kilkaset złotych taniej. Polacy go uwielbiają!
Zamierzał tylko osłodzić sobie popołudnie, ale skończył z filmikiem, który mrozi krew w żyłach (i apetyt). Pewien klient Biedronki kupił klasyczne białe Michałki. Gdy rozwinął sreberko jednego z cukierków, niemal zemdlał. Jak zareagował sklep? I czy takie przypadki zdarzają się częściej, niż nam się wydaje?
Poranek na Dworcu Centralnym miał pachnieć kawą i pośpiechem do pociągów, a skończyło się na sygnale syren. Pożar w Biedronce na Dworcu Centralnym w Warszawie wybuchł dziś (18 sierpnia) około godz. 9:00 i postawił na nogi sześć zastępów straży pożarnej. Ewakuowano kilkadziesiąt osób, nikt nie ucierpiał — ale kulisy akcji gaszenia i to, co naprawdę zajęło się ogniem, brzmią jak nieoczekiwany zwrot w porannym scenariuszu dla tysięcy pasażerów.
To prawdziwy hit sprzedażowy, który w Biedronce znika szybciej, niż zdążysz sięgnąć po koszyk. Produkt za zaledwie 1,89 zł rozgrzewa klientów do czerwoności — nic dziwnego, że coraz częściej trzeba go szukać po kilku sklepach.
W ostatnim czasie odbyła się impreza firmowa sklepu Biedronka. Na evencie pojawiło się wielu pracowników, którzy świetnie bawili się podczas zabawy. W sieci pojawiło się nagranie, które przedstawia przebieg imprezy. Koniecznie musisz to zobaczyć.
Niedawno w sieci ukazał się kontrowersyjny filmik, który nagrał z ukrycia pewien klient Biedronki. Mężczyzna pokazał na wideo, jak wygląda wnętrze sklepu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że na samym środku alejki znalazło się coś całkiem niespodziewanego. Internauci natychmiast zareagowali na te kadry z oburzeniem. Wiele wskazuje na to, że sklep z owadem w logo ponownie podpadł swoim klientom.
Idąc przez życie, nie zawsze mamy czas na zastanowienie się nad wszystkimi wykonywanymi przez nas czynnościami. Myślenie o konsekwencjach niektórych działań nie jest wcale takie oczywiste. Na to postanowiła zareagować pewna pracownica Biedronki, która od dłuższego czasu prowadzi swój profil w mediach społecznościowych. Swoją publikacją ostrzegła klientów przed konkretną rzeczą.
Klienci Biedronki oraz podobnych marketów przyzwyczaili się do prostego udogodnienia, jednak nie zdają sobie sprawy, że korzystanie z niego może być kłopotliwe, a nawet niebezpieczne. Pracownica sklepu sieci należącej do Jeronimo Martins Polska przestrzega przed nierozważnymi praktykami. Aby uzmysłowić konsumentom wagę problemu, nagrała film, który szybko stał się hitem sieci.
Najpopularniejszy w sieci pracownik Biedronki przekazał kolejny filmik, w którym pokazał swoje codzienne, zawodowe perypetie. Tym razem kasjer postanowił zobrazować, jak wyglądałby jego największy koszmar. Co więcej, zasugerował, że główną rolę w tej sytuacji miałaby odegrać konkurencja.
Przedświąteczne szaleństwo wiąże się z tym, że w dyskontach pojawiają się wielkie tłumy ludzi. W jednej z gdyńskich Biedronek doszło do nieprzyjemnej sytuacji, która natychmiast została zrelacjonowana przez internautkę. Takiego widoku nikt się nie spodziewał, magia świąt natychmiast zgasła.
Zakupy mogą być z różnych powodów stresujące dla konsumentów, zwłaszcza teraz, w okresie najintensywniejszych przygotowań do świąt. Brak niektórych produktów, wzrost cen, niekończące się kolejki do kasy — to tylko niektóre z problemów, z którymi należy się liczyć podczas wizyt w marketach. Tym, co najczęściej zawodzi, jest czynnik ludzki. Czasami jednak niewiele trzeba, aby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji. Przekonał się o tym jeden z klientów Biedronki.
Biedronka śmiało ruszyła za Lidlem i wprowadziła w swoich sklepach rewolucję, która może znacząco wpłynąć na satysfakcję wśród klientów sklepu. Pojawiło się zupełnie nowe rozwiązanie, z którego kupujący mogą być bardzo zadowoleni. Skorzystają również na tym pracownicy, którzy do tej pory „obrywali” za niedociągnięcia, jakie panowały wcześniej w lokalach usługowych.
Sieć sklepów należąca do spółki akcyjnej Jeronimo Martins Polska ma mocną pozycję na rynku, chociaż Lidl mocno depcze jej po piętach. Biedronka ma coraz większe zapotrzebowanie na pracowników i stara się ich szukać różnymi sposobami. Jeden z pracowników, który jest dobrze znany w Internecie, postanowił pokazać, jak sklepy starają się pozyskać nowy personel. Opublikowane nagranie jest zaskakujące.
Biedronka to sklep jeden z najczęściej wybieranych przez Polaków. Niestety klienci nie zawsze są zadowoleni ze standardów, jaki ten oferuje. Wiele osób skarży się na niski komfort podczas robienia zakupów. W sieci powielają się głosy dot. bałaganu na półkach, ale również w alejkach, gdzie drogę często zagradzają palety z nierozładowanym towarem. Teraz do internetu trafiło zdjęcie z dyskontu, które do reszty rozwścieczyło klientów.