Głęboka żałoba w MKS Nielba Wągrowiec. Krzysztof Janicki nie żyje – informację o śmierci wieloletniego spikera klub przekazał w sobotę, 27 września. Przez ponad dwie dekady jego donośne „witamy w hali!” było znakiem firmowym meczów piłki ręcznej i piłki nożnej w Wągrowcu. Przyczyny śmierci nie podano do wiadomości publicznej, ale jedno jest pewne: kibice stracili głos, który łączył pokolenia.
24 września 2025 r. były dziennikarz TVN24 i wieloletni korespondent we Włoszech Jacek Pałasiński poinformował w mediach społecznościowych, że trafił do szpitala. Do wpisu dołączył zdjęcie z łóżka szpitalnego; na opasce pacjenta widać nazwę Szpitala Bródnowskiego w Warszawie i oznaczenie oddziału chirurgii.
Tragiczna wiadomość wstrząsnęła mediami. Piotr Piesik nie żyje — ceniony dziennikarz i prezenter radiowy zginął podczas urlopu, do wypadku doszło w Portugalii. Miał 63 lata. Informację potwierdziły redakcje, z którymi był związany. Koledzy mówią krótko: „cisza”, bo trudno znaleźć słowa po odejściu człowieka, który przez lata był jednym z najbardziej rozpoznawalnych głosów regionu.
Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Białym Domu miała być demonstracją sojuszu i „twardych gwarancji”. Zamiast tego świat obiegł klip, na którym Donald Trump przerywa polskiemu dziennikarzowi i wypowiada słowa, które niejednemu zmroziłyby krew w żyłach. Korespondent Polskiego Radia przerwał milczenie. A my sprawdzamy, skąd wzięła się ta erupcja i co z niej wynika.
Niedawno pisaliśmy o tym, że Witalij Mazurenko - ukraiński dziennikarz obraził na wizji Karola Nawrockiego. Spotkały go surowe konsekwencje. Stracił on pracę, a Pałac Prezydencki od razu ruszył z interwencją. Na tym jednak nie koniec.
Po zwycięstwie w drugiej rundzie US Open Iga Świątek zderzyła się nie z drop-shotem rywalki, a z pytaniem z innej planety. Tenisistka rankingu tylko spojrzała, prychnęła: „Co to za pytanie?” i zakryła twarz dłońmi. W sali zrobiło się gęsto jak na korcie w decydującym tie-breaku. Jakie pytanie zadał dziennikarz?
Dziennikarz i redaktor Vitałij Mazurenka, w programie Polsat News 26 sierpnia porównał prezydenta Karola Nawrockiego do „pachana” - czyli przywódcy przestępczej grupy, termin używany w rosyjskim slangu więziennym. Poniósł poważne konsekwencje.
Prezydent Karol Nawrocki zapowiedział twardszy kurs wobec migracji i Ukrainy, a w studiu Polsat News zagotowało się do czerwoności. Ukraiński dziennikarz nazwał prezydenta „pachanem” (w rosyjskim żargonie więziennym: szef grupy przestępczej) i… chwilę później stracił pracę. Pałac odpalił kontruderzenie, a politycy dosypali prochu do beczki: 10 lat do obywatelstwa i dyskusja o odbieraniu paszportu po naturalizacji? Będzie głośno.
Był telewizyjnym „nosem” od śledczych historii, dwukrotnie sięgnął po Grand Press, a prywatnie okazał się nieślubnym synem Krzysztofa Materny i mężem ultratriathlonowej rekordzistki. Dziś Jacek B., były dziennikarz TVN i RMF FM, staje po drugiej stronie kamery: do Sądu Okręgowego w Gliwicach trafił akt oskarżenia zarzucający mu udział w rozboju z użyciem niebezpiecznych przedmiotów. On sam nie przyznaje się do winy.
To ogromna strata, która poruszyła zarówno świat sportu, jak i mediów. Odszedł człowiek, którego głos doskonale znali wszyscy miłośnicy rugby. Przez dekady był obecny w domach milionów widzów. Dziś wiadomość o jego śmierci wywołuje falę wspomnień i wzruszeń.
Śląska policja poinformowała o zatrzymaniu czterech osób podejrzanych o rozbój. Wśród nich jest były dziennikarz TVN i RMF FM. Zdarzenie miało mieć wyjątkowo niebezpieczny charakter.
Dziennikarz TVP został potrącony przez samochód. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, był poszukiwany przez policję. Krzysztof Czub doznał złamania jedenastu żeber i problemów z oddychaniem. Przed tragedią uchronił go świeżo zakupiony kask. Sprawca został ujęty dzisiejszego poranka.