Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Tomasz Wolny wdał się w szarpaninę z pijanym kierowcą. Na miejsce przyjechała policja. "Musiałem działać szybko"
Sara Karmańska
Sara Karmańska 19.05.2023 20:18

Tomasz Wolny wdał się w szarpaninę z pijanym kierowcą. Na miejsce przyjechała policja. "Musiałem działać szybko"

Tomasz Wolny, mężczyzna w kajdankach
fot. KAPiF, Canva/3839153--3839153, pixabay

Tomasz Wolny jest jednym z prowadzących program „Pytanie na śniadanie”. U jego boku zasiada Ida Nowakowska, a ostatnio także Anna Popek, która niedawno wróciła do programu. Dziennikarz wziął ostatnio udział w niebezpiecznym zdarzeniu drogowym, które zakończyło się aresztowaniem przez policję. 

Całą sytuację prezenter opisał na swoim instagramowym profilu. Zwrócił się do czytających z apelem. 

Tomasz Wolny wziął udział w niebezpiecznej sytuacji na drodze

Tomasz Wolny wieczorem wracał z dziećmi ze stajni, gdy jeden z samochodów zaczął jechać zygzakiem. W ostatniej chwili miał uniknąć zderzenia z nadjeżdżającym samochodem. Tomasz Wolny zdecydował się zareagować – zajechał pojazdowi drogę przed skrzyżowaniem i po uspokojeniu dzieci, poszedł sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. 

– Wysiadam, za kierownicą widzę kobietę, a obok mężczyznę. Otwieram drzwi kierowcy i wita mnie uderzająca woń alkoholu. 0 wątpliwości. Kobieta, która okazuje się być Ukrainką, na tym etapie na szczęście współpracuje i wysiada, a ja nurkuję do stacyjki po kluczyki. Tu następuje krótka „gentelmeńska” szamotanina z mężczyzną, z której wychodzę z tarczą i kluczykami w ręku – wyjaśnił Tomasz Wolny we wpisie na Facebooku. 

Ujawniono porażające szczegóły śmierci Kacpra Tekielego. Andrzej Bargiel starał się go ratować

Tomasz Wolny wdał się w szarpaninę

Jak wyjaśnił w dalszej części posta, kobieta prowadząca pojazd miała 2,5 promila we krwi. Mimo to miała zapewniać go, że jest trzeźwa, dlatego chciała odzyskać swoje kluczyki. Dziennikarz starał się zminimalizować szamotaninę, a drugą ręka wykręcił numer alarmowy. 

Na miejsce zdarzenia został wezwany patrol policji:

– Po kilku minutach temat przejmują policjanci, a Pani udaje, że nie potrafi dmuchnąć w alkomat, więc kończy w radiowozie, a ostatecznie w areszcie, by tam doczekać trzeźwości i dalszych konsekwencji. Ostatecznie szczerze jej współczuje, a od policjantów słyszę słowa, przez które poruszam ten temat: „Brawo za reakcje, ale była ryzykowna” – czytamy w poście Tomasza Wolnego.

Tomasz Wolny zaapelował do innych uczestników ruchu drogowego

Na zakończenie posta Tomasz Wolny zaapelował:

Jeśli widzisz podejrzanie zachowujący się samochód - dzwoń na 997 albo 112. Wystarczy, że podasz lokalizację, markę auta i jego rejestrację, a resztę załatwi Policja. Świetną pomocą będzie jazda za tym samochodem i aktualizacja jego miejsca. Reagujmy, ale mądrze.

W jednym z komentarzy podziękował także innemu kierowcy, który zatrzymał się i zapytał, czy potrzebuje pomocy. 

Źródło: Pudelek

Tagi: tomasz wolny