Ciężarna kobieta upadła na tory. Świadkowie wstrzymali oddech
26 września pasażerowie przeżyli chwile grozy. Kobieta, która była w zaawansowanej ciąży, w niewyjaśnionych okolicznościach poślizgnęła się i upadła na tory. Z oddali już było widać pociąg, który pędził ku stacji. Świadkowie tego zdarzenia już wstrzymywali oddech, byli pewni, że dojdzie do najgorszego. Niespodziewanie pewien młody mężczyzna rzucił się ciężarnej kobiecie na ratunek.
Ciężarna kobieta spadła na tory. Pociąg już nadjeżdzał
26 września w Warszawie doszło do incydentu, który zmroził mieszkańców stolicy. Pasażerowie podróżujący komunikacją miejską przeżyli chwile grozy. Po południu, na stacji metra Dworzec Gdański, doszło do wstrząsających scen. Kobieta w zaawansowanej ciąży w niewyjaśnionych okolicznościach przypadkowo poślizgnęła się i spadła na tory. Ten upadek sam w sobie był bardzo niebezpieczny, jednak najgorsze dopiero nadchodziło. W tunelu już było widać światła pociągu!
Świadkowie zdarzenia byli pewni, że dojdzie do najgorszego. Wiele osób rzuciło się kobiecie na ratunek, jednak było zbyt późno, by wciągnąć ciężarną na peron. Jak podaje “Gazeta Wyborcza”, niespodziewanie do akcji włączył się pewien młody mężczyzna. Bez namysłu wskoczył na tory. To, co działo się dalej, jest tylko dla osób o mocnych nerwach.
Chwile grozy w metrze. Ciężarnej kobiecie pośpieszył na ratunek obcy mężczyzna
Ciężarna kobieta spadła na tory dosłownie kilka sekund przed wjazdem pociągu. Maszynista, widząc, co się dzieje, zaczął hamować, jednak rozpędzony pociąg nie zdołał w porę się zatrzymać. Gdy wszyscy świadkowie tego zdarzenia byli już przekonani, że wydarzy się najgorsze, pewien młody mężczyzna wskoczył na tory i w ostatniej chwili wciągnął kobietę pod peron!
Po przejechaniu taboru mężczyzna pomógł ciężarnej i przeprowadził ją wzdłuż torów, cały czas uspakajając i przytrzymując, by nie upadła. Starszy aspirant Bogdan Smoter z warszawskiej straży pożarnej przekazał, że poszkodowana była cała i zdrowa, doznała jedynie lekkich obrażeń, takich jak stłuczenia i skaleczenie na głowie. Jej stan nie zagrażał jej życiu. Na miejscu została zbadana przez zespół ratownictwa medycznego, a następnie zabrana do szpitala.
ZOBACZ TEŻ: Ojciec Krzyśka Dymińskiego z bolesnym komunikatem: “Tego się już nie cofnie”
Wypadek z ciężarną kobietą spowodował liczne utrudnienia
Do wypadku w warszawskim metrze zostały skierowane dwa zastępy straży pożarnej, które tuż po zdarzeniu zabezpieczyły peron i torowisko. W tym czasie służby ratunkowe udzielały pomocy ciężarnej kobiecie. Na całe szczęście tej nie stało się nic poważnego. Mimo to wypadek, w którym brała udział, spowodował liczne utrudnienia komunikacyjne w Warszawie.
W związku z wypadkiem zamknięto trzy stacje — Dworzec Gdański, Ratusz-Arsenał oraz Świętokrzyska. Metro kursowało na dwóch odcinkach z pomięciem tych stacji: Młociny — Plac Wilsona i Kabaty — Centrum. Zarząd Transportu Miejskiego uruchomił natomiast zastępczą linię autobusową. Utrudnienia trwały do ok. 16:30, do tego czasu zakończono akcję ratunkową i wznowiono ruch na wszystkich stacjach.