Pod koniec maja ubiegłego roku małżeństwo z Warszawy opuściło swój rodzinny dom, by już nigdy do niego nie powrócić. Aneta J. i Adam J. porzucili całe swoje dotychczasowe życie i zniknęli bez słowa. Porzucili nie tylko mieszczące się na warszawskim Mokotowie mieszkanie, ale również 2 swoich dzieci. Chłopcy trafili pod opiekę siostry Anety J. Kobieta właśnie ujawniła przełomowe informacje dotyczące małżeństwa. Rodzinie od początku coś nie pasowało.
Dorian S. dopuścił się zbrodni, która wstrząsnęła całą Polską. 23-letni mężczyzna zaatakował 25-letnią Lizę, gdy ta wracała nad ranem do domu. Grożąc jej nożem, zaciągnął w bramę przy ul. Żurawie 47 w Warszawie, a tam zgwałcił ją, jednocześnie dusząc. Młoda Białorusinka straciła przytomność, a kilka dni później zmarła w szpitalu z powodu niedotlenienia mózgu. Policji natomiast błyskawicznie udało się odnaleźć sprawcę, za którego został uznany Polak, Dorian S. W sieci krąży mnóstwo informacji na temat mężczyzny. Na jednym z jego zdjęć, które zamieścił w mediach społecznościowych, internauci dopatrzyli się porażającego szczegółu.
W niedzielę nad ranem 25 lutego w centrum Warszawy doszło do niewyobrażalnej zbrodni. 25-letnia Liza została zaatakowana przez zamaskowanego napastnika, który miał grozić jej nożem. W wyniku duszenia pochodząca z Białorusi Liza straciła przytomność, co doprowadziło do niedotlenienia mózgu. Napastnik postanowił z kolei wykorzystać tę sytuację i zgwałcił młodą kobietę, po czym okradł ją i zostawił nagą na pastwę losu. W końcu Lizę znalazł dozorca budynku, który wezwał pomoc. Mimo starań lekarzy, Lizy nie udało się niestety uratować. 25-latka zmarła 1 marca w godzinach przedpołudniowych. Teraz wyszło na jaw, co zrobił jej napastnik zaraz po ataku.
W pierwszy dzień marca media obiegła łamiąca serce informacja o śmierci 25-letniej Lizy. Dziewczyna kilka dni wcześniej padła ofiarą poważnej napaści, której miał dopuścić się 23-letni Dorian. Mężczyzna w błyskawicznym tempie został schwytany i już przebywa w areszcie. Teraz do mediów trafiła wypowiedź jego ojca.
Niespełna tydzień temu w Warszawie rozegrał się koszmarny dramat. 25-letnia kobieta została zaatakowana przez brutalnego oprawcę. Po tragicznych wydarzeniach Liza trafiła do szpitala, gdzie lekarze walczyli o jej życie. Niestety obrażenia były zbyt wielkie i 1 marca do mediów trafiła informacja, że kobieta zmarła. Teraz pojawiły się nowe doniesienia na temat pogrzebu.
Do mediów dotarły koszmarne wiadomości. Zmarła 25-letnia Liza, która w niedzielę 25 lutego padła ofiarą niewyobrażalnej zbrodni. Po tragicznych wydarzeniach trafiła do szpitala. Niestety lekarze nie zdołali jej już uratować.
W centrum Warszawy doszło do bestialskiego ataku. 25-letnia kobieta padła ofiarą brutalnego gwałtu. W wyniku napaści konieczna była hospitalizacja, ponieważ poszkodowana miała doznać niedotlenienia mózgu z powodu duszenia. Do mediów dociera coraz więcej informacji na temat niewyobrażalnej tragedii.