Redakcja Lelum 11.04.2018 13:30

Margaret wyznaje: „Oddam organy po swojej śmierci”. Zachęca też innych

Margaret o transplantacji

Margaret, czyli Małgosia Jamroży udzieliła nam ostatnio interesującego wywiadu. Mówiła tam o wielu ciekawy rzeczach, ale pretekstem do całej rozmowy był event 4 Pory Roku Fundacji dla transplantacji, który miał miejsce na Mińskiej 65. W wywiadzie Margaret powiedziała m.in o tym, czy oddałaby swoje organy po śmierci.

Transplantacja to przeszczep narządów, tkanki lub komórek z jednego ciała do innego. Dużo mówi się o tym, czy po naszej śmierci powinniśmy pozwolić na przeszczep naszych narządów. W Polsce nie jest to jeszcze tak spopularyzowane, jak na zachodzie. Fundacje takie jak Fundacja dla transplantacji, edukują i zachęcają do podjęcia tej ważnej decyzji.

Czym zajmuje się Fundacja?

– Celem Fundacji jest zbudowanie długofalowego programu-promocyjnego, wspomaganego przez wszystkie media, ponad podziałami i konkurencją, który zmieniłby Polaków i Polskę w kraj ludzi dobrze poinformowanych i przyjaznych transplantacji, wg wspaniałej reguły: jeden dla wszystkich wszyscy dla jednego, wszyscy dla wszystkich – napisali na swojej stronie założyciele.

Margaret o transplantacji

Na evencie 4 Pory Roku, udało nam się zapytać piosenkarkę, jaki ma stosunek do transplantacji:

Co cię motywowało do tego, żeby swoją twarzą wypromować to wydarzenie?

– Ja z tą fundacją współpracuje już od jakiegoś czasu. Jesteśmy też w trakcie pisania piosenki dla Fundacji o tej tematyce. Jest to ciężkie, ale bardzo ważne. Trzeba o tym mówić.

Czy ty wyraziłabyś takie oświadczenie woli, że po swojej śmierci oddajesz organy na rzecz uratowania czyjegoś życia?

– Tak, zdecydowanie. Ja już to zrobiłam, ale ważne jest, że nie tylko my musimy wyrazić taką wolę. To nie jest koniec. My możemy wyrażać sobie co chcemy, ale po naszej śmierci, gdy już nas nie ma, to nasza rodzina musi wyrazić również zgodę.

– Dobrze, żeby rodzina wiedziała wcześniej o naszej decyzji, a nie musiała sobie zadawać tych pytań, w momencie, gdy już nas nie ma i jest to najcięższy z momentów. Warto o tym rozmawiać.