Napad na bank w Gdańsku! Sceny jak z filmu, ale komediowego
To nie “Bonnie i Clyde” ani “Plan doskonały”. W Gdańsku doszło do napadu na bank, w którym jako broń wykorzystano niecodzienne narzędzie. Działanie 17- i 23-latka wywołało specjalną procedurę. Dwoje mężczyzn zostanie ukaranych za dokonany czyn.
W Gdańsku doszło do napadu na bank
29 kwietnia dwoje młodych mężczyzn zdecydowało się wejść do jednego z gdańskich banków i dokonać napadu rabunkowego . Nie był to jednak klasyczny skok znany z amerykańskich filmów. Za broń miał im posłużyć pistolet na wodę. Choć po zauważeniu tego faktu można było zinterpretować całe zdarzenie jako głupi żart , pracownicy zdecydowali się uruchomić procedurę napadową. W końcu ostrożności nigdy za wiele, prawda?
Na miejscu po krótkim czasie zjawiły się służby , dwaj mężczyźni przez ten czas opuścili bank . Wiadomo było, że zbierali datki na pewną fundację, jednak żadne inne precyzyjne dane nie były znane ani zatrudnionym w placówce, ani policjantom.
Policjanci szybko sprawdzili, czy nikt nie potrzebuje pomocy medycznej i ustalili wizerunki mężczyzn. W trakcie rozmowy z pracownikami banku okazało się, że najprawdopodobniej doszło do żartu. […] Ponieważ nigdy do końca nie wiadomo, jakie żartowniś może mieć intencje, przyczyny jego zachowania trzeba sprawdzić. Poza tym tego typu przypadki zakłócają funkcjonowanie instytucji, a pod pozorem żartu mogłoby dochodzić do prawdziwych przestępstw - poinformował asp. szt. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku.
Policja poszukiwała sprawców napadu na bank
Fakt, że prawdziwe motywy 17- i 23-latka nie były znane, sprawił, że służby zdecydowały się podjąć odpowiednie czynności w celu odnalezienia mężczyzn i wyjaśnienia całej sprawy. Z pomocą przyszedł miejski monitoring, który uwiecznił dwie osoby pasujące do rysopisu przekazanego policjantom przez pracowników .
Podczas sprawdzenia pobliskiego terenu kryminalni zauważyli przy ul. Rajskiej dwóch mężczyzn, których nagrał monitoring. Funkcjonariusze zatrzymali 23 i 17-latka, sprawdzili ich dane w policyjnych systemach, a podczas kontroli znaleźli przy młodszym z nich plastikowy pistolet na wodę. Sprawcy trafili na komisariat i zostali przesłuchani. Policjanci przesłuchali też świadków i zabezpieczyli monitoringi, potwierdzili też, że zachowanie mężczyzn było żartem - poinformowała Komenda Miejska Policji w Gdańsku.
Z relacji ze zdarzenia dowiadujemy się również, że po ustaleniu rzeczywistych zamiarów 17- i 23-latka funkcjonariusze obdarzyli ich uśmiechami , choć w rzeczywistości cała sytuacja wcale nie była zabawna.
ZOBACZ TEŻ: Dziennikarz TVP poturbowany przez samochód. Ma 11 złamanych żeber
Takie konsekwencje grożą za ten napad na bank
Choć w placówce nie doszło do rzeczywistego przestępstwa i nikomu nie stała się krzywda, mężczyźni nie są całkowicie bezkarni . W policyjnym komunikacie czytamy, że odpowiedzą za wykroczenie.
Żartownisie nie odpowiedzą za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, jednak poniosą konsekwencje swojego czynu, ponieważ spowodowali reakcję służb. Za wykroczenie grozi kara aresztu, ograniczenia wolności, wysoka grzywna lub nagana - poinformowała Komenda Miejska Policji w Gdańsku.
Wszystko wskazuje na to, że ten niekonwencjonalny sposób na pozyskanie datków dla fundacji nie był najlepszym pomysłem. “Napad na bank” w Gdańsku stał się również okazją do przestrogi przed podobnymi żartami , takimi jak choćby zgłaszanie nieistniejącej bomby na lotnisku . Zdecydowana większość tego typu występków spotykają konsekwencje.