Nocne nagranie z Brzegu Dolnego ściska za gardło. ”940 cm”
Sytuacja powodziowa staje się coraz gorsza. Kolejne miasta stają się ofiarami wielkiej wody. Ostatniej nocy bezpieczeństwo mieszkańców Brzegu Dolnego na Dolnym Śląsku zawisło na włosku. Nikt nie przewidział takiego obrotu sprawy.
Mieszkańcy Brzegu Dolnego wykazali się heroizmem
Fala kulminacyjna przechodzi przez Brzeg Dolny. Ze względu na sytuację powodziową w nocy zebrał się sztab kryzysowy. Wzięli w nim udział strażacy, policja oraz burmistrz — Ireneusz Fura. Niestety wały zaczęły nasiąkać. Jak informuje serwis wiadomosci.gazeta.pl, woda osiągnęła już stan 940 cm. Według prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej może on jeszcze wzrosnąć do 945 cm. Mieszkańcy ruszyli, aby ratować swoje miasto. Walka była mozolna. Do sieci dostało się nagranie, pokazujące ich heroizm.
Brzeg Dolny przygotowywał się do walki z żywiołem
Budowanie umocnień i wałów trwało już kilka dni. Akcję prowadzili strażacy z OSP Brzeg Dolny. W działania te włączyli się również mieszkańcy. Fala przychodząca z Odry jest spłaszczona i może przetaczać się przez miasto jeszcze przez kilka dni.
Udało się przezwyciężyć pierwszy kryzys, jednak służby pozostają w gotowości do dalszego działania. Ludzie są pełni obaw i zadają sobie pytanie, czy wały to wytrzymają.
Tak przebiegała akcja ratowania miasta
Mieszkańcy odpowiedzieli na apel burmistrza i tłumnie stawili się na wałach. Ochotnicy i strażacy pracowali na trzech odcinkach. Część osób napełniała worki z piaskiem, a inna przewoziła je we wskazane miejsce.
Według szacunków IMiGW wody w Brzegu Dolnym ma być mniej niż podczas powodzi w 1997 roku. Dla mieszkańców nie jest to jednak uspokajająca wiadomość, gdyż ostatnie dni pokazały, że optymistyczne prognozy często się jednak nie sprawdzają. Powody do obaw mają również ludzie w Malczycach, Ścinawie, Głogowie oraz w Nowej Soli. W tych miejscach również woda na Odrze przekracza stany alarmowe.