Lelum.pl Dzieje się O 15.20 była w domu i nagle wyparowała. Po 19 latach odkryto upiorną prawdę
Fot. materiały policyjne, Canva

O 15.20 była w domu i nagle wyparowała. Po 19 latach odkryto upiorną prawdę

26 września 2024
Autor tekstu: Julia Czwórnóg

W 2017 roku, w trakcie przeszukiwania jednego z budynków mieszkalnych w miejscowości Debrzno, technicy kryminalistyczni odkryli zwłoki ukryte w piwnicy. Znajdowały się pod ceglaną podłogą. Jak się później okazało, należały one do zaginionej 19 lat wcześniej Angeliki Jakubowskiej. Szczegóły sprawy mrożą krew w żyłach.

Zaginięcie Angeliki Jakubowskiej

Angelika i Daniel wzięli ślub w 1996 roku. Początkowo relacje pomiędzy małżonkami układały się dobrze, ale z czasem ulegały znacznemu pogorszeniu. Kobieta nie tolerowała u męża braku odpowiedzialności. Ponadto mężczyzna prowadził rozwinięte życie towarzyskie. Po narodzinach dziecka w rodzinie pojawiły się także problemy ekonomiczne.

Kobieta tajemniczo zaginęła 2 października 1998 r. Według relacji jej męża, gdy wrócił z pracy około godziny 15:20, Angelika czekała na niego w kuchni. Miała być już spakowana, kiedy oznajmiła, że wyjeżdża do Piły, do swoich teściów. Jak twierdził, pozostawiła mu pod opiekę roczną córeczkę i opuściła mieszkanie.

Dopiero dwa tygodnie później Daniel udał się na komisariat policji i złożył zawiadomienie o zaginięciu żony. Po latach tłumaczył, że zwlekał tak długo z poinformowaniem służb, bo dopiero dwa dni po wyjeździe kobiety, zorientował się, że Angelika nie dotarła do celu podróży.

ZOBACZ TEŻ: Zdradził ją z sąsiadka. Wcześniej rodzina zmusiła ich do ślubu

21-latek zabił dwie osoby podczas nielegalnych zawodów samochodowych
Bogdan Trojanek, znany z imprez Tadeusza Rydzyka, stracił restaurację. Twierdzi, że zlecono jego zabójstwo

Mężczyźnie udało się uniknąć odpowiedzialności przez 19 lat

Przez 18 lat Angelika była niezmiennie uważana za osobę zaginioną, a w 2016 roku, przy okazji sprawy spadkowej, którą założył Daniel, formalnie została uznana za zmarłą. Przez cały ten czas Daniel manipulował faktami, stwarzał wizerunek osoby poszkodowanej, pozostawionej przez żonę i zdanej na samą siebie w opiece nad dzieckiem.

Jednocześnie prowadził hulaszcze życie, nawiązywał relacje z wieloma kobietami, a w jego niewielkiej miejscowości, uważany był za lokalną duszę towarzystwa. Przez lata pobierał różnego rodzaju zasiłki przysługujące samotnemu ojcu, a po sześciu latach oddał córeczkę pod opiekę swojej matki. Sprawę zaginięcia Angeliki co jakiś czas wznawiano, przez wiele lat nie odkryto jednak żadnych nowych poszlak.

Sprawą zaginięcia Angeliki zajęło się Archiwum X

Brat zaginionej wciąż się upierał, aby porządnie zajęto się odnalezieniem jego siostry. W końcu sprawą zajęło się Archiwum X, które specjalizuje się w rozwiązywaniu właśnie takich spraw . W toku śledztwa wykluczono potencjalną ucieczkę kobiety za granicę, nowoczesne sprzęty pozwoliły na odkrycie nowych poszlak. Z użyciem georadaru przeszukano dom i to wtedy odkryto zwłoki Angeliki .

Znajdowały się pod podłogą przez okres od 10 do 30 lat. Obecny w pobliżu ciała kabel zasugerował śledczym, że kobieta mogła zostać uduszona . Śledztwo nabrało tempa, jednak napotkało na wiele trudności. Po tak długim czasie trudno było uzyskać kompletne zeznania świadków lub odkrycie śladów DNA . Podejrzanym od razu stał się mąż zaginionej, któremu wytoczono proces.

Mężczyzna nie przyznawał się do winy, deklarując, że jego relacja z żoną była poprawna, a małżeństwo układało się pomyślnie . Podczas procesu trzeba było odtworzyć logiczny ciąg zdarzeń z dnia śmierci Angeliki, od razu było jasne, że będzie on poszlakowy. Sąd nie wierzył w słowa męża kobiety, w toku śledztwa na jaw wyszły jego liczne kłamstwa . Wyrok wydano 2 października 2019 roku, dokładnie 21 lat po śmierci zamordowanej. Daniel został skazany za zabójstwo swojej żony oraz za wyłudzenie blisko 15 tys. zł. z funduszu alimentacyjnego na karę 15 lat pozbawienia wolności. Sąd apelacyjny podniósł tę karę do 25 lat pozbawienia wolności .

18-latka przeżyła śmierć kliniczną. Ujawniła, co widziała "po drugiej stronie"
36-letnia Emilia Korolczuk miała wypadek. Nagranie z Rancza Laszki tylko dla osób o mocnych nerwach
Obserwuj nas w
autor
Julia Czwórnóg

Jestem absolwentką Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na Uniwersytecie Marii-Curie Skłodowskiej. Szczególnie interesuję się tenisem ziemnym zarówno kobiecym jak i męskim. Moją odskocznią od codzienności jest makijaż oraz śledzenie trendów w wizażu. 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@lelum.pl
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy