Ojciec odebrał życie 10-letniej Sarze. Tak się tłumaczył
W Londynie rozpoczął się proces w sprawie brutalnego morderstwa 10-letniej dziewczynki. Zginęła z rąk własnego ojca. Do tej wstrząsającej zbrodni doszło ponad rok temu. Sprawcom długo udawało się unikać sprawiedliwości, ale wreszcie stanęli przed sądem. Nie można być jednak pewnym wyroku, ponieważ mężczyzna oraz ludzie, z którymi się ukrywał, składają sprzeczne zeznania.
10-letnia Sara została zamordowana
Życie Sary było pełne dramatów. Jej ojcem był Pakistańczyk, a matką Polka. Para się rozstała, a opiekę nad dziewczynką przejął mężczyzna. Urfan Sharif utrudniał swojej byłej partnerce kontakty z dzieckiem. Zamieszkał z córką, swoja nową kobietą i bratem w domu pod Londynem. To właśnie tam rozegrał się dramat.
Mężczyzna zdenerwował się na 10-tenią Sarę i posunął się do ostateczności. O swoim czynie poinformował policję, po czym uciekł do Pakistanu. Funkcjonariusze po przybyciu na miejsce zbrodni odkryli przerażające szczegóły zdarzenia.
To oni są winni śmierci 10-letniej Sary
Pakistańczyk skatował 10-letnią Sarę na śmierć. Gdy policjanci weszli do podlondyńskiego domu, odkryli, że dziewczynka nie żyje już od dwóch dni. Leżała w swoim łóżku, przykryta kołdrą, a ręce miała złożone jak do modlitwy. Ciało było tak zmaltretowane, że dopiero porównanie z DNA matki pozwoliło ustalić tożsamość dziecka.
To, co wykazała sekcja zwłok, przyprawia o dreszcze. Odkryto rozległe siniaki, ślady bicia, oparzeń, blizny po starych i nowych złamaniach. Śledczy doszli do wniosku, że 10-letnia Sara była katowana miesiącami. Zginęła na skutek obrażeń zewnętrznych i wewnętrznych.
Z tego powodu ojciec zabił 10-letnią Sarę
Ojciec 10-letniej Sary, wraz z partnerką i bratem uciekli za granicę. Kiedy byli już daleko od miejsca zbrodni mężczyzna zadzwonił na policje, podał adres domu pod Londynem i wyznał, że zabił córkę . Do zdarzenia doszło 10 sierpnia 2023 roku. Sprawca po miesiącu wrócił do Wielkiej Brytanii i został zatrzymany. Początkowo przyznał się do popełnienia zbrodni, lecz później wycofa się z tych zeznań, twierdząc, że powiedział to, ponieważ chciał chronić rodzinę. Jego była partnerka oraz brat nie przyznają się do brania udziału w morderstwie.
Dodatkowo brat Urfana, który mieszkał razem z nim i 10-letnią Sarą zeznał, że nie miał pojęcia o tym, że dziecko jest bite. Śledczy mają jednak wątpliwości czy mówił prawdę.
Urfan Sharif, jak podaje Daily Mail, na początku powiedział, że ukarał swoją córkę, bo była niegrzeczna , a ona umarła, nie chciał jednak jej zabić. Później się z tego wycofał i utrzymuje, że Sara spadła ze schodów. W Wielkiej Brytanii właśnie trwa proces w sprawie tego brutalnego morderstwa, rozpoczął się 8 października. Przed sądem staną Urfan, jego żona oraz brat. Według przewidywań sprawa potrwa do grudnia.
