Szczere wyznanie Piasecznego: „Jeśli ktoś mnie namówił do tego coming outu, to najbardziej właśnie prezydent”

Niespodziewane wyznanie Andrzeja Piasecznego

Andrzej Piaseczny w związku z premierą swojej najnowszej piosenki pt.: „Miłość” z płyty 50/50 udzielił serii wywiadów. W jednym z nich mówił o swoim coming oucie, którego dokonał jakiś czas temu.

–Jeśli ktoś mnie namówił do tego coming outu, to najbardziej właśnie prezydent. Nie społeczność, nie ci, którzy w słusznej sprawie walczą – na różne sposoby, które nie zawsze mi się podobają – ale one nie muszą mi się podobać. Cel mi się podoba – wyznał muzyk.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:

Andrzej Piaseczny wyjaśnił, że do podjęcia takiej decyzji skłoniły go wydarzenia z 2020 roku, które miały miejsce podczas kampanii prezydenckiej 2020, a konkretniej zachowanie Andrzeja Dudy.

–Wiem, że wiele ludzi ze społeczeństwa LGBT pokazuje na mnie palcem. Wiele słów wypowiedzianych w moim kierunku jest słuszne. Ja nie chcę powiedzieć, że jestem fantastyczny, genialny i wszystko robiłem w życiu bardzo dobrze. […] Uważam, że każdy do mówienia o swoim życiu, o tym, jaki jest i czy chce o tym mówić i na ile chce o tym mówić, powinien dojrzeć samodzielnie – podkreślił.

Podczas wywiadu muzyk podkreślał również, że nie ma zamiaru wracać do wydarzeń z przeszłości i rozliczać się z nią. Wskazywał, że stara się być rozsądnym człowiekiem i najważniejsze jest to, co robi i jak zachowuje się teraz.

Zobacz wideo:

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

• Jarosław Kaczyński zapowiedział zmiany. Polacy mają zarabiać tak dużo, jak Słoweńcy
• Małgorzata Ostrowska-Królikowska wyjawiła, co powiedział jej lekarz przed śmiercią męża
• Do Polski zbliża się pył saharyjski

Źródło: Facebook.com