Tylko u nas: “Strażacy zaalarmowali w nocy”. Dramatyczne wieści z Wrocławia
W południowo-zachodniej Polsce nadal trwa walka z żywiołem. Wiele miejscowości zostało doszczętnie zniszczonych. Teraz dramatyczne wieści docierają do nas z Wrocławia. Zbiornik w Raciborzu, który chroni te tereny przed zalaniem, jest już wypełniony w blisko 80%. Mieszkańcy w środku nocy zostali zerwani na baczność.
Południowo-zachodnia Polska walczy nie tylko z powodzią
Mimo że wielu z nas ciężko może być to zrozumieć, mieszkańcy terenów zagrożonych zalaniem nie chcą się ewakuować , ponieważ obawiają się o swój dobytek, na który pracowali często całe życie. Niestety, jak się okazuje, ich obawy były uzasadnione. Szabrownicy już zaczęli rabować chociażby zalane sklepy.
W internecie już można znaleźć nagranie z takiej akcji przeprowadzonej przez złodziei. Widać na nim, jak grupa mężczyzn okradała to, co zostało z zalanej stacji Orlen. Na miejscu szybko jednak zjawiła się policja, która powstrzymała szabrowników.
Polskie służby są postawione w pełną gotowość
Służby od kilku dni są postawione w stan najwyższej gotowości. To, co się obecnie dzieje, przerosło jednak wszystkich. Głos zabrał premier Donald Tusk. Zbiornik, który chroni m.in. Wrocław, jest wypełniony w blisko 80%. Jednak w tej chwili nie to martwi nas najbardziej. Przypomnijmy, że firma Tauron miała przeprowadzić nieprognozowany zrzut wody ze swojego zbiornika.
Nie zostaliśmy jako Wody Polskie poinformowani o tym zrzucie. I ta woda idzie na Marszowice. Zadziałaliśmy wczoraj wieczorem. Ponad 100 żołnierzy pojechało układać worki na wałach. (...) Układanie worków jest utrudnione. Nie wiadomo, czy nie będzie potrzebna ewakuacja - powiedziała Joanna Kopczyńska, prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie podczas posiedzenia sztabu kryzysowego.
Premier odniósł się do tych słów. Donald Tusk miał powiedzieć, że cała sytuacja jest “szokująca”.
Ja bardzo bym prosił możliwie szybko o bardzo precyzyjną informację, jak wygląda podległość w tej chwili w kontekście prawnym działania na wodach, zbiornikach, które są w dyspozycji Tauronu - powiedział Tusk.
Mieszkańcy Wrocławia zaalarmowani w środku nocy
Zrzut wody przez firmę Tauron może zagrozić m.in. miastu Wrocław. Jak udało się dowiedzieć naszemu dziennikarzowi, mieszkańcy zostali zaalarmowani w środku nocy.
Najwięcej dzieje się na wrocławskich Marszowicach. Na rzece Bystrzyca, do której trafiła woda ze zrzutu z Zalewu Mietkowskiego. Fala miała dotrzeć dopiero dzisiaj, ale mieszkańców strażacy zaalarmowali w nocy. Na miejscu WOT, policja oraz Państwowa Straż Pożarna. Drogi w okolicy rzeki zablokowane i przejezdne tylko dla służb - relacjonował Maciej Jurczyk.
Jak się okazuje, służby mogą liczyć na wsparcie ze strony mieszkańców.
Trwa umacnianie wałów Marszowice 1. Mieszkańcy przynoszą wojsku i straży ciepłe napoje oraz kanapki, owoce. Na miejsce cały czas dociera wsparcie - dodał.