Tata Krzysia Dymińskiego trafił na porażające znalezisko
Krzysztof Dymiński pozostaje uznany za zaginionego od maja 2023 roku. Jego najbliżsi nadal nie tracą wiary, że chłopak odnajdzie się cały i zdrowy, a ojciec Krzyśka do tej pory prowadzi poszukiwania na własną rękę. To niebywałe, na jakie znalezisko trafił. Polacy wstrzymali oddech.
Krzysztof Dymiński nadal jest uznawany za zaginionego
Historię zaginionego Krzysztofa Dymińskiego znają już chyba wszyscy. Chłopak wyszedł nad ranem ze swojego domu rodzinnego, po czym autobusem komunikacji miejskiej udał się do Warszawy. Kamery monitoringu zarejestrowały go w okolicy Mostu Gdańskiego i to właśnie tam trop się urwał.
Przypomnijmy, że w poszukiwania chłopaka zaangażowało się wiele osób. Na początku jesieni br. jedna z internautek twierdziła, że istniało duże prawdopodobieństwo, że widziany przez nią w jednym z warszawskich sklepów chłopak to zaginiony Dymiński. Policja szybko dotarła do nagrań z monitoringu, okazało się jednak, że nie był to Krzysztof. To straszne, co przeżywa jego rodzina. Pomimo tego, bliscy zaginionego nadal nie tracą nadziei, a jego ojciec prowadzi poszukiwania na własną rękę.
Daniel Dymiński odniósł się do podcastu poświęconego jego synowi
Kiedy na platformie YouTube pojawił się podcast “Sprawy Rodzinne”, którego autorzy postanowili bliżej przyjrzeć się rodzinie nastolatka, kontrowersje były niemałe. Wówczas ojciec zaginionego Krzyśka, Daniel Dymiński opublikował w sieci obszerne oświadczenie. Dowiedzieliśmy się wówczas, że w materiale pojawiło się wiele krzywdzących nieścisłości oraz przekłamań. Z podcastu miało wynikać, że powodem ucieczki Krzysztofa był zawód miłosny i relacje rodzinne…
Wiem, kto jest autorem tego opracowania. Ta Pani już wcześniej manipulowała faktami, przerabiała nasze rodzinne zdjęcia pod swoje wymyślone teorie, po czym naprędce je usuwała. Jedynym jej celem jest ukazanie naszej rodziny w złym świetle. A na to nie ma mojej zgody - napisał wówczas ojciec zaginionego 16-latka.
Chociaż cała sytuacja jest bardzo trudna dla bliskich zaginionego chłopaka, oni nadal wierzą, że są szanse na to, że chłopak żyje. W ostatnim czasie Daniel Dymiński dokonał zaskakującego odkrycia.
Tata Krzysztofa Dymińskiego natrafił na porażające znalezisko
Daniel Dymiński zakupił specjalny sprzęt, aby móc badać dno Wisły. Mężczyzna do tej pory prowadzi poszukiwania , a na Facebook'u informuje często o swoich kolejnych znaleziskach. Tym razem natrafił na srebrny łańcuszek.
Właśnie przeglądam materiały z poszukiwań. Natrafiłem na nagranie z naszych autorskich kamer, na którym widać srebrny łańcuszek. Zidentyfikowaliśmy go na wysokości „Niebiańska” Plaża Aluzyjna. Pamiętam ten dzień, mocny wiatr, silny nurt i dość głęboko - dlatego odstąpiliśmy od podjęcia go z dna Wisły - poinformował Daniel Dymiński.
Ojciec Krzysztofa Dymińskiego dodał, że jeśli ktoś jest zainteresowany dodatkową informacją na temat tego znaleziska, może odezwać się do niego w wiadomości prywatnej.