19 marca 2010 roku w Cieszynie miało miejsce przerażające odkrycie, które poruszyło całą Polskę. Przy brzegu stawu chłopcy znaleźli torbę, w której znajdowały się zwłoki małego dziecka. Chłopiec nie miał tożsamości. Policja natychmiast rozpoczęła szerokie poszukiwania, jednak przez kolejne dwa lata nie udało się ustalić, kim była ofiara.Szymonek z Będzina miałby dziś 16 lat. Stał się głównym symbolem bezsilności i zaniedbania ze strony społeczeństwa. Jego historia przedstawia wstrząsający obraz rzeczywistości, w której to rodzice stali się katami. Mimo że wydarzenia rozegrały się niemal 15 lat temu, wciąż pozostają w pamięci wielu osób i za każdym razem niewątpliwie wzruszają do łez. Szymon przyszedł na świat w Będzinie. Wychowywał się z rodzeństwem w rodzinie, która na pierwszy rzut oka nie wyróżniała się niczym szczególnym. Jednak już od pierwszych lat jego życia zaczęły się problemy. Jego matka, Beata Ch., oraz ojciec, Jarosław R., zgotowali mu życie pełne cierpienia. Już jako niemowlę stał się ofiarą dużego zaniedbania. Nie otrzymywał wystarczającej opieki i często spotykał się z przemocą. Początkowo były to drobne incydenty, które z czasem przerodziły się w maltretowanie.