Szukali zaginionego studenta, pod molo znaleźli ciało. Tego widoku NIGDY nie zapomną!

Trwają poszukiwania 23-letniego studenta

Od kilku dni w Gdańsku trwają intensywne poszukiwania młodego mężczyzny. Zaginiony to 23-letni student, Kamil Wenta, którego sprawa poruszyła mieszkańców kilku dzielnic i zaangażowała liczne grupy wolontariuszy. 

Według zebranych dotąd informacji, do zaginięcia doszło w nocy z 18 na 19 października. Mężczyzna około 3:15 opuścił mieszkanie przy ul. Pomorskiej 16. Ustalono, że wyszedł z mieszkania znajomych w kierunku, który miał prowadzić do miejsca, gdzie nocował, lecz nie dotarł do ul. Piastowskiej. 

Dystans między punktami był niewielki, około 700 m, co z początku dawało nadzieję, że mężczyznę uda się szybko odnaleźć. Kamil miał kilka minut drogi do mieszkania przy ul. Piastowskiej, lecz tam nie dotarł. W kolejnych dniach poszukiwania rozszerzano o okoliczne ulice, tereny zielone i rejony nadmorskie. To w tym kontekście doszło do odkrycia, które zmieniło charakter działań służb.

Dramatyczne odkrycie

Podczas poszukiwań 23-latka doszło do dramatycznego odkrycia. Ciało mężczyzny znaleziono 25 października 2025 r. pod molo w Brzeźnie tuż przed godziną 11:00. Był to moment, w którym poszukiwacze przeszukiwali rejon plaży i konstrukcji molo, sprawdzając kolejne wyznaczone odcinki. Zgłoszenie do służb wpłynęło niezwłocznie po odkryciu.

W tym czasie na miejscu pozostawali wolontariusze wspierający akcję, którzy brali udział w przeszukiwaniu plaży i strefy przybrzeżnej. Na ciało natrafili wolontariusze TGPR podczas poszukiwań 23-letniego Kamila Wenty. Według ich relacji najpierw dostrzegli fragment materiału, który wzbudził niepokój i skłonił do dokładniejszego sprawdzenia miejsca. Zaznaczono również, że na ten moment nie wiadomo, do kogo należy znalezione ciało.

Od kilku dni braliśmy udział w poszukiwaniach Kamila. Dziś kolejny raz wybraliśmy się w teren. Wraz z nami było około 85 wolontariuszy. W trakcie poszukiwań wg ustalonej trasy natknęliśmy się na kawałek materiału wystający z piasku, a po czasie na ciało. Na ten moment nie wiemy do kogo należy - poinformowali za pośrednictwem mediów społecznościowych członkowie TGPR.

Na tym etapie nie podawano informacji potwierdzających tożsamość mężczyzny, a priorytetem stało się zabezpieczenie miejsca i wezwanie odpowiednich służb do dalszych czynności.

Tajemnicze odkrycie

Po otrzymaniu zgłoszenia rejon pod molo zabezpieczono, a działania przejęły odpowiednie służby. Teren został odgrodzony, by umożliwić pracę specjalistom i ograniczyć dostęp osób postronnych. Na miejscu pracowały zespoły odpowiedzialne za dokumentację, oględziny i wstępną ocenę stanu ciała, a także biegły, który mógł ocenić ewentualne ślady istotne dla ustalenia przyczyn zgonu. 

Na miejscu pracowali dochodzeniowo-śledczy, technik kryminalistyki i biegły z zakresu medycyny. Według wstępnych ustaleń nie stwierdzono przesłanek wskazujących na udział innych osób w tym zdarzeniu, co nie zamyka jednak śledczym drogi do dalszych weryfikacji.

Tuż przed godz. 11.00 policjanci odebrali zgłoszenie, że pod molo w Brzeźnie zostało znalezione ciało. Na miejscu pod nadzorem prokuratora pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej oraz policyjny technik. W czynnościach uczestniczył też biegły sądowy z zakresu medycyny. Zostały wykonane oględziny, policyjny technik sporządził dokumentację fotograficzną. Decyzją prokuratora ciało mężczyzny zostało przekazane do badań sekcyjnych. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich — poinformował w rozmowie z "Faktem" Mariusz Chrzanowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Taka ocena jest na tym etapie standardowa i pozostaje otwarta na korekty po wykonaniu dodatkowych badań i analiz.

Znaleziono ciało mężczyzny. Trwają ustalenia

Dalsze czynności będą koncentrować się na identyfikacji mężczyzny oraz na ustaleniu dokładnych okoliczności i przyczyny jego śmierci. Ciało zostało przewiezione z miejsca ujawnienia i włączone do procedury, która obejmuje m.in. badania medyczne oraz analizę materiału dowodowego zebranych podczas oględzin. 

Odpowiedzialne organy przewidują uzyskanie pierwszych wyników po przeprowadzeniu autopsji, co pozwoli określić, jakie były bezpośrednie przyczyny zgonu i czy istnieją czynniki wymagające dodatkowych ekspertyz. Ciało mężczyzny przekazano do badań sekcyjnych decyzją prokuratora.

Wyniki sekcji będą kluczowe zarówno dla śledczych, jak i dla rodziny zaginionego studenta, która od kilku dni czeka na potwierdzone informacje. Do tego czasu służby podkreślają, że priorytetem pozostaje rzetelne zabezpieczenie materiału dowodowego i możliwie najdokładniejsze odtworzenie przebiegu zdarzeń, w tym trasy przemieszczania się w feralną noc i momentu, w którym doszło do tragedii.