Kiedy Danuta wkładała do torebki urodzinowy prezent dla swojego wnuczka, czuła lekkie napięcie. Dawno nie miała okazji uczestniczyć w żadnym przyjęciu urodzinowym w gronie rodziny. Czasy się zmieniły, a i dzieci teraz są zupełnie inne niż kiedyś. Ale jak tu nie pojechać, skoro jej ukochany wnuk Michał kończył dziesięć lat? Piękny wiek, pełen dziecięcych marzeń, przygód, a także… próśb o prezenty.
Czasami lepiej chyba zostać przy standardowych skarpetkach albo kapciach przy wyborze prezentu. Dotkliwie przekonała się o tym jedna z naszych czytelniczek — pani Aldona. Impreza urodzinowa, w której uczestniczyła, wprowadziła niemały zamęt w jej życiu, choć awantura wyniknęła z powodu, mogłoby się wydawać głupstwa. Teraz kobieta musi szukać sposobu, aby nie doszło do rozłamu w jej rodzinie.
Małe dzieci potrafią naprawdę zmęczyć nawet własnych rodziców oraz dziadków. Pewna babcia podzieliła się swoją historią, w której nie była w stanie zapanować nad własnymi wnukami. W końcu postanowiła zaproponować nietypowy układ swojej synowej.
“Całe życie ciężko pracowałam i zajmowałam się swoimi dziećmi. Wraz z mężem doczekaliśmy się trójki pociech, które obecnie były już dorosłe. Kiedy w końcu oboje doczekaliśmy się emerytury, mój Mirek dostał udaru. Zmarł dwa tygodnie później, a ja zostałam sama. Już myślałam, że mój najmłodszy syn postanowił zlitować się nad starą matką, kiedy oświadczył, że zabiera mnie na wakacje. Ale byłam głupia… Nic nie zobaczyłam, a on się bawił w najlepsze. Ludzie wytykali mnie palcami" - Danuta podzieliła się w sieci swoją historią.
Wnuki często są oczkiem w głowie swoich dziadków. Niestety, niektórzy rodzice mogą nadmiernie korzystać z ich dobroci i na każdym kroku prosić ich o opiekę nad swoimi pociechami. Tak właśnie było w przypadku Ireny, która powoli zaczęła mieć dość dzieci swojej córki.